Daytona Beach była super. Miejsce legendarnego koncertu blinka…

Po wieeeelu setkach mil drogi, zjedzonym największym burgerze w Arby’s i fajnych campingach dotarliśmy do stolicy. Podoba się wszystkim. Zwłaszcza po całym wieczorze spędzonym na zakupach! Ale nie tylko zakupy są super. Widzieliśmy oryginały Konstytucji, Bill of Rights i Deklaracji Niepodległości a także kopię listu Presleya do Nixona!

Teraz jemy w Taco Bell na Union Station, szybko łącząc się z WiFi. Przed nami wciąż kilka rzeczy do oglądnięcia, a już jutro pierwszy samolot do Polski. Ja z Martą wracamy dzień później.

Pozdrowienia! A pogoda wcale nie jest taka idealna, w namiocie było lodowato… No cóż… 🙂

Autorzy: Marta i Łukasz

Komentarze

Dodaj komentarz