Dziś odjeżdża pierwsza osoba – „Dajszi” z Indii. Bardzo fajny, czeka go 40 godzin drogi do domu. Jest nauczycielem tenisa i niestety za rok nie wraca 🙁

Camp zbliża się coraz szybciej ku końcowi i praca staje się luźniejsza. Wszyscy już mają trasy podróży zaplanowane, my jedziemy prosto do Nowego Jorku. Dostaliśmy specjalne pozwolenie na wcześniejszy wyjazd z kampu, by być tam przed północą. Odbierze nas samochodem koleżanka z Polski, na co dzień mieszkająca w NY. Będziemy u niej spać 2 noce, na Brooklynie, w polskiej dzielnicy. Pewnie coś razem pozwiedzamy i już nie możemy się doczekać na te dwa dni, bo nie dość że zobaczymy wiele nowych rzeczy, to jeszcze w bardzo miłym towarzystwie 🙂 Potem do domu, studia i Japonia…

Wczoraj na obiad mieliśmy między innymi polski groszek 🙂 Marta zrobiła nam owoce z bitą śmietaną, a po kolacji szef dał nam cały karton chipsów. Oglądaliśmy LAST VEGAS po angielsku i poszliśmy spać z poczuciem, że się wyśpimy, bo z powodu deszczów wstajemy wyjątkowo godzinę pózniej!

Co do newsów ciuchowych: kupiliśmy sporo nowych ciuchów. Ja mam buty (asics – 49$ + 3$ VAT) koszulę i kilka t-shirtów. Ach, i skarpety w super wzorki! Marta ma bluzę + to, co wcześniej 🙂 Ostatnio prowadziłem 12-osobowego VANa, żeby zdać test na kierowcę kampowego, by dostawać ichnie samochody i jeździć po usa ile się da. To też wzięliśmy następnego dnia autko, by pojechać do wiosek rybackich, zwiedzić Bangor (miasto S. Kinga) i pojechać na wspomniane wyżej zakupy. Za kilka dni, w czwartek pewnie znów gdzieś pojedziemy 🙂

Tymczasem polecam najnowszy odcinek MaxTV na YouTube i pozdrawiam!

Autorzy: Marta i Łukasz

Komentarze

  1. B.M.
    28 lipca, 2014

    Witam Was
    Dzisiaj ostatni nasz wieczór w Pobierowie, jutro, chyba po śniadaniu wyjeżdżamy. Mieliśmy wyjątkową pogodę – 7 dni upałów i ani kropli deszczu, chociaż codziennie w TV straszyli nas burzami ( ale to był TVN ). Co do Waszych zakupów: super, że tak Wam się udały, ale z pakowaniem Wy też będziecie mieć chyba problem 😀

    Aha, na weekend jedziemy do Obidowej na urodziny mamy Marty, nie wiemy tylko czy uda nam się w piątek, czy dopiero w sobotę, bo tata ma teraz duuuuuuuużo roboty.
    Pozdrawiamy, odezwij się we środę – pogadamy.
    Pa.

  2. Kasia;)
    30 lipca, 2014

    Zakupy, zakupy, zakupy;)) Zasada jest prosta wszystko co jest nowym nabytkiem na pewno się zmieści do torby;) Jakby co będziecie się ubierać w te wszystkie bluzy;) Czytałam, że najbardziej ekonomicznym jeśli chodzi o miejsce sposobem pakowania jest zwijanie/ rolowanie (ale nie to o czym śpiewa Natasza Urbańska) ubranek w ruloniki i wtedy się więcej mieści – sprawdziłam to i potwierdzam, ostatnio na wakacje zabrałam całą szafę prawie i zmieściło się bez problemu:)

Dodaj komentarz