Cały czas z kimś się spotykamy. Głównie z przyjaciółmi gospodarza, którzy są niesamowicie mili i zaciekawieni nami oraz naszą podróżą. Ostatnio mieliśmy co najmniej po dwa spotkania dziennie. Za każdym razem zielona herbata, koniecznie minimum dwie filiżanki, bo mniejsza ilość jest wyrazem niegrzeczności. Dostajemy sporo upominków od wszystkich tych ludzi. Możemy też zobaczyć tradycyjne domy japońskie – z matami w środku, charakterystycznym dachami, a czasem nawet ołtarzykami Buddy (a może shinto…) w pokojach. My mieszkamy w takim domu pół-tradycyjnym, więc dobrze jest gdzieś wyjść.

Dzisiaj pierwszy dzień bez spotkań. Wczoraj byliśmy na zakupach ciuchowych. Ceny podobne do polskich, ale ciuchy w troche innym stylu. Marta ma sukienkę, spódniczkę i bluzkę. Ja – skarpetki. 3pary za 1000 jenów, więc niecałe 10zł za parę. Szczyt taniości to to nie jest, ale dobra jakość i ładne kolory 🙂

Za chwile idziemy oglądać lokalne Torii, a potem pakujemy się na podróż do Kyoto. Jutro wyruszamy o 4:30 rano, do Tokyo, by o 8:56 wyjechać Shinkansenem (takim wolniejszym) do Kyoto. Tam będziemy przed południem. Po dwóch dniach – Shinkansen (prawie najszybszy) do Hiroshimy. Potem powrót do Tokyo i po dwóch kolejnych dniach – Iwaki.

Wstępnie umówmy się na Skype między 15, a 16 Waszego czasu. Ale tylko na chwilę, żebyśmy jutro nie wyglądali jak Zombie 🙂

Tymczasem zdjęcia:

1. Nasze drzewko szczęścia
2. Japońska telewizja
3. Zielona kawa
4. Moje nowe skarpetki
5. Upominki
6. Marine Tower, przy porcie. Zdjęcie z Internetu.

Autorzy:Łukasz

Komentarze

  1. B.M.
    30 września, 2014

    Wszystkiego najlepszego z okazji DNIA CHŁOPAKA !!!
    幸せな一日彼氏

Dodaj komentarz

Array