Po wylądowaniu pojechaliśmy autem do Iwaki. Po drodze zjedliśmy zupę (Marta kremową, ja – miso, p. Tsuyoshi – sojową) z japońskim makaronem. Pyszna. Od tego momentu zaczęliśmy się uczyć jeść pałeczkami (nawet zupy…).

Przed przyjazdem do domu byliśmy w supermarkecie. Następnie prysznice i kolacja – sushi, piwo i sake. Słodziutkie, bardzo dobre 🙂

Dziś rano na śniadanie ryż, makaron, kurczak i łosoś. Bardzo wszystko dobre. Oglądaliśmy też ogród, pierwszy prezent wręczyliśmy sąsiadowi – kapitanowi tankowców.

Teraz jedziemy poznać brata p. Tsyuoshi i na plażę.

Pozdrawiamy

Autorzy:Łukasz

Komentarze

  1. marek
    27 września, 2014

    … wygląda to wszystko bardzo apetycznie , nie pisząc już nic o tej budzącej ciekawość białej damie na stole – no cóż – na zdrowie – pozdrawiam …. zazdroszczę Wam tego wypadu …

  2. marek
    27 września, 2014

    WELCOME TO JAPAN – SZACUNEK JAK TO JEST NAPISANE PO JAPOŃSKU !!!
    Przesyłajcie dużo zdjęć , może jakieś z Gospodarzem . Bawcie się dobrze. Pozdrawiamy ……..

Dodaj komentarz

Array