Przewodnik po Seszelach – rajskim archipelagu 115 wysp, bogatym nie tylko w najpiękniejsze plaże świata, ale też niespotykaną nigdzie indziej przyrodę i zachwycającą, kreolską kulturę. W tym przewodniku przedstawimy wiele istotnych porad i dokładnie opiszemy Seszele: co warto zobaczyć, gdzie dobrze zjeść oraz jak zaplanować swoją egzotyczną podróż tak, żeby była bezproblemowa i niezapomniana.
Seszele: podstawowe informacje o kraju
Kod telefoniczny: +248 Wi-Fi: w hotelach Pamiętaj przed wyjazdem: Choć Seszele są zamieszkałe dopiero od nieco ponad 250 lat, mają fascynującą historię, która łączy w sobie wpływy afrykańskie, azjatyckie, europejskie i arabskie. Archipelag był przez wieki niezamieszkany, choć znany żeglarzom tego obszaru podobno już w VII wieku. Europejczycy dowiedzieli się o Seszelach dopiero w 1503 r., za sprawą przepływającej nieopodal ekspedycji Vasco da Gamy. W XVII i XVIII w. dziewicze wyspy stały się kryjówką piratów, którzy korzystali z ich odosobnienia i położenia blisko szlaków handlowych między Azją a Europą. Opowieści o piratach, takich jak legendarny „La Buse”, do dziś są tu żywe. Olivier Levasseur, bo tak się nazywał, miał tu ukryć ogromny łup, którego nieustannie szukają łowcy skarbów. Co ciekawe, w Victorii znajduje się cmentarz Bel Air, gdzie można zobaczyć groby piratów, niestety niezbyt zadbane. W połowie XVIII wieku Francuzi przejęli kontrolę nad wyspami, z czasem nazywając je na cześć Jeana Moreau de Séchelles, ministra finansów Ludwika XV. Ale dopiero w 1770 r. na Seszelach zaczęto tworzyć pierwszą stałą osadę. Zakładano plantacje, a gospodarka opierała się na pracy niewolników, sprowadzanych tu przede wszystkim z Mauritiusa, Madagaskaru i Mozambiku. Francuzi nie władali archipelagiem długo, bo już pod koniec XVIII wieku de facto kontrolował go Londyn, a po zakończeniu wojen napoleońskich Seszele formalnie stały się brytyjską kolonią. Warto zauważyć, że to Brytyjczycy znieśli tu niewolnictwo, w 1835 r., co przyniosło głębokie zmiany społeczne. Seszele uzyskały niepodległość od Wielkiej Brytanii dopiero w 1976 r., stając się republiką. W kolejnych dekadach wyspy przekształciły się w stabilne państwo z rozwijającą się turystyką, która dziś stanowi główny filar gospodarki. Istotne jest też rolnictwo i handel. Historia z kolei wciąż odgrywa ogromny wpływ na kulturę Seszelczyków. Określa się ją mianem kreolskiej, bo jest zbudowana na fundamencie wielu mieszających się ze sobą historii, języków, wierzeń, przysmaków i nie tylko. Seszele to archipelag 115 wysp na Oceanie Indyjskim, który dzięki się na wyspy wewnętrzne i zewnętrzne. Te drugie są mniejsze, koralowe, a zarazem trudno dostępne. Z kolei do wysp wewnętrznych należą między innymi 4 największe w kraju – Mahe, Praslin, Silhouette i La Digue. Co ciekawe i wyjątkowe zarazem, nie stworzył ich ani wulkan, ani koralowce, jak zwykle ma to miejsce na oceanach. To oderwane od dawnego kontynentu wyspy granitowe. Dlatego widać na nich olbrzymie skały, charakterystycznie zdobiące piaszczyste plaże, ale też wzgórza, lasy, a często nawet ogrody mieszkańców. To zdecydowanie coś, co wyróżnia ten rajski archipelag. Piaszczyste plaże otaczają wiele seszelskich wysp. Uważa się, że La Digue może poszczycić się tymi najpiękniejszymi, ale wiele podobnych widzieliśmy także w innych miejscach (chociaż faktycznie na wyspie La Digue plaże Anse Source d’Argent oraz Grand Anse i Petite Anse zrobiły na nas ogromne wrażenie). W głębi wysp zazwyczaj znajdują się mniejsze lub większe wzgórza, porośnięte gęstymi lasami tropikalnymi. Są pełne bujnej roślinności, którą można poznawać podczas pieszych wędrówek. Największa wyspa Seszeli – Mahe. To na niej znajduje się stolica kraju i międzynarodowe lotnisko. Północ Mahe jest w dużej części miejska i industrialna. Warto ją zobaczyć, zwłaszcza Victorię, ale to miejsce bardziej na jednodniową wycieczkę – nie główny kierunek podróży. Znacznie bardziej rajskie i dziewicze jest południe, pełne przepięknych plaż, jednych z najpiękniejszych, jakie widzieliśmy w życiu. Wschodnie wybrzeże jest z kolei czymś pomiędzy – z mniejszymi miejscowościami, pensjonatami i apartamentami, ciekawymi atrakcjami i skromniejszymi, ale urokliwymi plażami. Po wyspie można poruszać się wynajętym autem lub autobusami. Nie polecamy jeżdżenia rowerem ze względu na spory ruch samochodów i wąskie drogi. Jeśli chcesz poznać atrakcje wyspy, a jednocześnie skorzystać z kilku najpiękniejszych plaż, spędź tu przynajmniej 4-5 dni. Nam Mahe bardzo przypadła do gustu. Druga pod względem powierzchni wyspa Seszeli. Możesz dostać się na nią promem lub samolotem. Znajdują się tu trzy wyraźnie zabudowane obszary, choć nieporównywalnie mniejsze od Victorii. To przede wszystkim Cap Samy i Baie Sainte Anne obok portu, Grand’ Anse obok lotniska, a także turystyczne miasteczko Cote D’Or na północy wyspy. Najlepsze plaże znajdują się na północny i zachodzie Praslin, a jej środek słynie z wpisanego na listę UNESCO rezerwatu Vallee de Mai. Trasa do niego to jedna z nielicznych dróg, która biegnie wgłąb wyspy. Wspomniana północ wyspy nam zdecydowanie podobała się bardziej od południa, dlatego sugerujemy szukać noclegu właśnie tam. Jeśli uważasz nasz przewodnik za przydatny, korzystasz z niego i chcesz się odwdzięczyć, możesz postawić nam wirtualną kawę. Dziękujemy! Oprócz wypożyczalni samochodów, działa tu też transport publiczny – taki sam, jak na Mahe. Wypożyczenie rowerów jest możliwe, choć drogi są wąskie, więc podróż nie będzie komfortowa. Zobaczenie najważniejszych plaż i atrakcji wyspy oraz wyruszenie na wycieczkę na pełną żółwi wysepkę Curieuse powinno zająć mniej więcej 3 dni. Naszym zdaniem, na Praslin warto spędzić mniej czasu niż na Mahe czy La Digue, choć to oczywiście subiektywna opinia. To inny świat. Rajska wyspa La Digue kontrastuje zwłaszcza z Mahe, ale trochę też z Praslin. Prawie nie jeżdżą tu samochody, a podstawowym środkiem transportu jest rower, co dotyczy także mieszkańców. Wyspa jest niewielka. Znajduje się tu tylko jedno miasteczko, choć całkiem spore – La Passe. La Digue słynie z bajecznych, piaszczystych plaż, pełnych ogromnych, granitowych skał. Podobne widzieliśmy na południu Mahe, choć te na La Digue są jeszcze bardziej pocztówkowe, a wiele rankingów określa je mianem najlepszych na świecie. Można spacerować między nimi przez lasy, po granitowych skałach, a czasami przez ocean. To robi wrażenie i do bardzo wakacyjnej, wypoczynkowej atmosfery dodaje element przygody. Na La Digue znajduje się też las tropikalny i góra Nid d’Aigile, na którą można się wspiąć. Główne atrakcje wyspy poznasz w 2-3 dni, ale zdecydowanie polecamy zostać tu nieco dłużej! Trudno nie zakochać się w tym miejscu. Na La Digue dotrzesz łatwo promami z Mahe i Praslin. Seszele leżą w strefie równikowej, co oznacza, że cały rok jest tu ciepły, a różnice średnich temperatur pomiędzy skrajnymi miesiącami wynoszą tylko kilka stopni Celsjusza. Występuje też podział na porę suchą i deszczową. Ogólnie można założyć, że deszcze najczęściej występują od przełomu listopada i grudnia do lutego włącznie, podobnie jak silniejsze wiatry. Gdy pytaliśmy o to właściciela jednego z apartamentów, powiedział, że pora deszczowa oznacza naprzemienne pojawianie się słońca i krótkich deszczy, które przeplatają się ze sobą nawet kilka razy dziennie. Natomiast nawet w porze suchej pojawiają się deszcze, zwłaszcza wieczorami. Dlatego, jak podkreślił, sezon turystyczny trwa na Seszelach cały rok i nie warto aż tak bardzo tymi statystykami opadów się przejmować. Warto też wspomnieć o tym, że seszelska doba w całej swej długości ma zbliżoną temperaturę – wahania nie wynoszą więcej niż kilka stopni. Zarówno w nocy i za dnia jest też wilgotno. Na poniższym wykresie możesz zobaczyć, jak zmieniają się średnie temperatury oraz opady na Seszelach w skali roku: Seszele kojarzą się z luksusowym i drogim kierunkiem podróży, co nie jest niezgodne z prawdą. Liczba prywatnych wysp, 5-gwiazdkowych resortów, gigantycznych jachtów i ekskluzywnych restauracji jasno wskazują, że astronomicznie wysokie ceny to tutaj coś więcej niż tylko stereotyp. Dobra wiadomość: choć dawniej tak nie było, obecnie Seszele są otwarte na turystów o bardzo różnej zasobności portfela, a sposobów na obniżenie kosztów podróży jest mnóstwo! Dzięki temu wiele miejsc archipelagu stało się znacznie bardziej dostępne. My podczas 2 tygodni w raju wydaliśmy mniej więcej 3000 zł na osobę (nie wliczamy w to kosztu lotów i noclegów, bo ich ceny są zmienne i najlepiej je sprawdzić dla swojego terminu). Podróżowaliśmy intensywnie, korzystając z wielu atrakcji, promów między 3 wyspami i wykupując dodatkową wycieczkę na Curieuse. 3 razy jedliśmy w restauracjach, co nie było najtańszą opcją wyżywienia, a znacznie częściej – w take-awayach. To seszelska wersja barów szybkiej obsługi z daniami na wynos, często lokalnymi i kilkukrotnie tańszymi niż w restauracjach. Wypiliśmy też kilka drinków na plażach i wyciskanych soków do obiadu. Zdarzyło się też pójść na lody, ciasto kokosowe, czy inną przekąskę. Na dwa dni wynajęliśmy samochód, a przez resztę pobytu korzystaliśmy z transportu publicznego. Często robiliśmy zakupy w supermarketach, ale nie ograniczaliśmy się wyłącznie do najtańszych produktów, bo zależało nam na skosztowaniu możliwie jak najróżniejszych przysmaków. Innymi słowy – to nie była podróż luksusowa, ale jeśli ci na tym zależy, tę kwotę na pewno można jeszcze obniżyć. A teraz nieco konkretniej. Jakich cen możesz spodziewać się na Seszelach? Poniżej kilka przykładów. 1 SCR (rupia seszelska) = ok. 0,27 zł Płatności kartą na Seszelach są powszechne. Pod tym względem czuliśmy się niemal jak w Polsce, co cieszy, bo nasz kraj przoduje w tego typu technologiach. Mimo to, w niektórych sytuacjach gotówka się przyda. Chociażby za owoce na straganie przy drodze nie zapłacisz kartą. Czasami w sklepach pojawiały się problemy z podłączeniem terminala do sieci i po nieudanej próbie najprościej było po prostu zaproponować gotówkę. Inny przykład: za każdym razem byliśmy proszeni, aby za podatek turystyczny w miejscach noclegowych również płacić gotówką, w rupiach. Dlatego mimo tego, że zwykle korzystaliśmy z karty, czasami przydawało się mieć kilka banknotów w portfelu. Rupię seszelską (SCR) najlepiej kupić na miejscu, bo istnieją limity dotyczące tego, ile lokalnej waluty można wwieźć i wywieźć z kraju. Najlepiej wymienić euro lub dolary w jednym z wielu kantorów sieci CASH PLUS. Znajduje się między innymi na lotnisku i nawet tam ma bardzo dobry kurs. Co ciekawe, przy wymianie trzeba pokazać swój paszport. Korzystanie z bankomatów też jest niezłym pomysłem, bo większość nie pobiera prowizji, ale warto zweryfikować, czy nie pobierze jej bank i po jakim kursie przeliczy wypłatę. W podbramkowej sytuacji, w większości miejsc możesz zapłacić też w euro lub dolarach, choć sprzedawcy przeliczą cenę zazwyczaj po własnym, nieopłacalnym kursie. Co zobaczyć na Seszelach? Zacznijmy od przyrody, bo to z niej przecież słyną rajskie wyspy tego egzotycznego archipelagu! Skupimy się jednak na miejscach łatwo dostępnych, czyli znajdujących się przede wszystkim na Mahe, Praslin, La Digue lub w ich bliskich okolicach. Na przyrodę Seszeli składają się między innymi endemiczne rośliny i wyjątkowe zwierzęta, których najsłynniejszymi przedstawicielami są lądowe żółwie olbrzymie. Na co zwrócić szczególną uwagę podczas podróży? Oto lista przyrodniczych atrakcji Seszeli! Znajdująca się na wyspie Praslin dolina to prawdopodobnie najważniejsza atrakcja przyrodnicza na Seszelach. Ten ściśle chroniony rezerwat, znajdujący się wewnątrz parku narodowego, jest wpisany na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. W gęstym lesie tropikalnym można zobaczyć wszystkie występujące na archipelagu endemiczne gatunki palm, ale też drzewa takamaka, bananowce, dziko rosnące wanilie, rzadko spotykane ptaki i inne zwierzęta. Największą atrakcją są tu naturalnie występujące coco de mer – przypominające pośladki, najcięższe i największe kokosy świata. Ważą często po kilkanaście kilogramów! Park jest zadbany i zwiedza się go naprawdę przyjemnie. Alternatywa dla Vallee de Mai, znajdująca się bliżej wybrzeża. Można tu zobaczyć lokalne palmy, a także coco de mer. Przewodnik pozwala kosztować lokalnych owoców podczas zwiedzania, a czas urozmaicają punkty widokowe na wyspę i ocean. Można je spotkać na ulicach, w lasach, często obok atrakcji turystycznych, a także w ogrodach przy prywatnych domach. Warto wybrać się też na wyspę Curieuse, by zobaczyć ich dziesiątki tuż przy plaży (wycieczki z przewodnikiem wyruszają z wyspy Praslin). Wspomniana już wyspa żółwi, ale nie tylko! Można tu spotkać kraby, ptaki, mnóstwo roślin, w tym drzewa takamaka czy endemiczne palmy. Zazwyczaj wycieczki łączą w sobie zwiedzanie wyspy z przewodnikiem, obiad z grillowanymi potrawami przy plaży oraz snorkeling na okolicznej rafie koralowej. Bardzo polecamy wybrać się tu, jeśli odwiedzacie Praslin, skąd wyruszają krótkie rejsy motorówkami. Wiele z nich w dużym stopniu obumarło, ale są prowadzone programy ich rewitalizacji, jak na przykład w Morskim Parku Narodowym Saint-Anne, który my zwiedzaliśmy z pokładu łodzi podwodnej. Zrobiło to na nas jeszcze większe wrażenie niż nurkowanie z rurką! Taki rejs jest nie tylko fajną przygodą, ale przede wszystkim pozwala oglądać niesamowite życie podwodne wygodnie i w różnych miejscach, a do tego z komentarzem przewodniczki. Zachęcamy do zarezerowania wycieczki z naszego linku partnerskiego na GetYourGuide, co wesprze nasz portal. Najważniejsze jednak, że ta strona pozwala bardzo łatwo odwołać lub zmienić rezerwację, gdy zajdzie taka potrzeba. Jeśli wolisz tradycyjne nurkowanie czy snorkeling, możesz to robić w wielu miejscach, czasem po prostu przy plaży. Dzięki nim poznasz seszelską roślinność. Na La Digue znajduje się bardzo popularna wśród turystów plantacja wanilii (i nie tylko) L’Union Estate Farm. Z kolei na Mahe warto odwiedzić pokazujący drzewa i przyprawy Jardin du Roi Spice Garden oraz skupiony bardziej na kwiatach Kot Man-Ya Exotic Flower Garden. W Victorii mieści się duży ogród botaniczny National Botanical Garden, a często o tutejszych roślinach można wiele dowiedzieć się przy okazji zwiedzania innych atrakcji. Przykładem jest destylarnia rumu Takamaka, na terenie której również znajduje się krótka, ale dobrze opisana ścieżka przyrodnicza. Gratka dla wytrwałych i rządnych przygód. Szlaków jest mnóstwo, na każdej wyspie. Niektóre są zadbane i dobrze oznaczone (na przykład kilka szlaków wzdłuż drogi Sans Soucis na Mahe: Morne Blanc, Salazie, Copolia, Trois Fréres), inne – bardziej dzikie, porośnięte gęstą roślinnością, co dodaje dreszczyku emocji. Takim szlakiem jest na przykład ten na najwyższy szczyt La Digue – Nid d’Aigle. Nieco innym szlakiem jest na przykład Anse Major Trail na Mahe, bo prowadzi na ładną plażę o tej samej nazwe, po drodze co chwilę odsłaniając widoki na ocean. Jest ich kilka, ale wszystkie są dość trudno dostępne. Na przykład, do pięknego wodospadu tuż obok Vallee de Mai (Praslin National Park Waterfall), który jest zresztą mocno ogrodzony, nie prowadzi żadna wygodna ścieżka. Trzeba iść główną drogą – krętą, wąską i czasami pełną samochodów. Z kolei w drodze do przepięknego, wysokiego wodospadu Suazier czasami zaczepiają lokalni mieszkańcy, którzy na siłę chcą pokazać najlepszą trasę, oczywiście za opłatą. Mimo że istnieje oficjalny parking, z którego do wodospadu jest rzut beretem, naciągacze twierdzą, że droga dla aut jest zamknięta. To psuje odbiór tego miejsca, a szkoda, bo jest przepiękne! Nigdzie indziej na Seszelach się z tym nie spotkaliśmy. Seszelską kulturę określa się mianem kreolskiej – podobnie jak tutejszą kuchnię czy język. Oznacza to, że nie ma własnych korzeni, wytworzonych przez rdzennych mieszkańców wieki temu. Przeciwnie – łączy elementy różnych kultur, często odmiennych, bo kraj rozwijał się za sprawą zasiedlania wysp przez ludzi z Afryki, Azji i Europy. Warto poznawać tę mieszankę, odwiedzając muzea, czy kosztując kreolskich dań. Najwięcej miejsc historyczno-kulturowych odnajdziesz na Mahe – głównej wyspie archipelagu. Stolica Seszeli, licząca niespełna 25 tys. mieszkańców. Jej centrum zwiedza się szybko, choć skrywa mnóstwo ciekawych miejsc. Znajduje się tu wieża zegarowa Victoria Clock Tower, nawiązująca do londyńskiego Little Bena, a także świątynie różnych religii (chrześcijańskie, muzułmańskie, ale też charakterystyczna, hinduska Arul Mihu Navasakthi Vinayagar). Warto odwiedzieć lokalne targowisko Sir Selwyn Selwyn-Clarke Market oraz Narodowe Muzeum Historii. Jest też wiele pomników, które podkreślają seszelską różnorodność i drogę do niepodległości, a także niezwykły cmentarz Bel Air, na którym spoczywają między innymi… piraci! Na wschodnim krańcu miasta znajduje się luksusowa wyspa Eden Island, pełna jachtów, willi i sklepów. Z kolei na zachodnich przedmieściach – kurort Beau Vallon. Nazywana też mianem Craft Village, otwarta dla zwiedzających dawna willa plantatorów. Znajduje się na Mahe, a tuż obok niej powstały urocze sklepy z rękodziełem oraz restauracja kreolska. Wszystkie budynki nawiązują do dawnych czasów, dzięki czemu pobyt tutaj to trochę powrót do XVIII i XIX wieku. Czyli destylarnia rumu Takamaka, na Mahe! Polecamy jej odwiedzenie z różnych powodów. Po pierwsze, tutejszy rum jest pyszny i ma wiele odmian, które można degustować. Po drugie, destylarnię można zwiedzać samodzielnie i z przewodnikiem. Powód numer trzy: na jej terenie panuje rewelacyjna atmosfera, bardzo swobodna i wakacyjna. I po czwarte, znajduje się tu niewielki ogród, z dobrze opisanymi roślinami, a także dwa żółwie olbrzymie – Taka oraz Maka, co oczywiście nawiązuje do tutejszej marki rumu, ale też charakterystycznego dla Seszeli drzewa o tej samej nazwie. Ciekawe miejsce w górskiej części Mahe. Dawniej mieściła się tu szkoła z internatem dla dzieci wyzwolonych niewolników. Dzisiaj można zobaczyć jej ruiny, cmentarz i altanę z pięknym widokiem, na której oficjalnym otwarciu w 1972 r. była osobiście Królowa Elżbieta II, pijąc herbatę z towarzyszącymi jej oficjelami. Tego samego dnia uroczyście otwierała też tutejsze międzynarodowe lotnisko. Wspomnieliśmy już tę plantację opisując atrakcje przyrodnicze. Kulturowo to również miejsce niezwykłe, bo pokazuje dawne sposoby pracy, narzędzia, budynki. Przy kasie biletowej znajduje się harmonogram pokazów i warsztatów, w których można wziąć udział. Dzięki nim dowiesz się więcej na przykład o tradycyjnych metodach produkcji oleju kokosowego. Warto po prostu przyglądać się temu, jak żyje się w miastach i wioskach, które będziesz odwiedzać. Nas na przykład zachwyciły przewiewne, ale eleganckie ubrania, które mieszkańcy nosili w drodze do kościołów. Ciekawa jest też liczba indyjskich sklepów i różnorodność ich zaopatrzenia. W miasteczkach uwielbialiśmy przydrożne stragany z owocami i bary typu take-away, często z muzyką reagge. Wiele rzeczy na Seszelach różni się od polskich realiów i warto na te niuanse zwracać uwagę, bo mogą powiedzieć sporo o mieszkańcach archipelagu i tym, jak się na nim żyje. Trudno wskazać najlepsze plaże na Seszelach. Bo to przecież z nich ten kraj słynie i z nimi jest kojarzony. Nic dziwnego – nigdzie nie widzieliśmy równie urokliwych. Przed podróżą spodziewaliśmy się, że kilka z nich nas zachwyci, ale nie przypuszczaliśmy, że co druga mogłaby być pretendentką do miana tej najpiękniejszej. Ciekaowstka: na Seszelach plaże określa mianem „anse”, co w j. francuskim oznacza „zatokę”. Tym razem zaczynamy od La Digue, bo wiele rankingów wskazuje, że to tam znajduje się najlepsza plaża na Seszelach – Anse Source d’Argent. Faktycznie, jest niesamowita, choć naszym zdaniem przede wszystkim dlatego, że ogromne wrażenie robi tu spacerowanie między gigantycznymi skałami, a nie tylko samo wylegiwanie się na piasku. To więc świetna opcja na połączenie wypoczynku biernego z tym bardziej aktywnym. Pod względem pejzażu widzianego z poziomu koca, co najmniej takie samo wrażenie zrobiła na nas zrobiły Grand Anse i Petite Anse, również na La Digue. W tej ostatniej się zakochaliśmy. Z kolei na Mahe ogromne wrażenie zrobiła na nas Anse Intendance (do dziś zastanawiamy się, czy czasem to nie jest nasza ulubiona plaża na Seszelach), Anse Takamaka oraz Anse Bazarca. Niezwykle popularna jest też plaża w kurorcie Beau Vallon, na przedmieściach Victorii. Na Praslin niezwykle popularna, przez co zatłoczona (ale trudno się dziwić!) jest Anse Lazio. Niewielka Anse Boudin jest natomiast zupełnie pusta, mimo że zlokalizowana tuż przy drodze. Tutaj można nacieszyć oczy ślicznym widokiem na wyspę Curieuse. Anse Georgette, do której najłatwiej dostać się z południa Praslin, również należy do najbardziej malowniczych na archipelagu. Już wiesz, co warto zobaczyć na Seszelach. Poniżej zamieszczamy interaktywną mapę wszystkich opisywanych w tym przewodniku atrakcji i najlepszych (naszym zdaniem) plaż. Mamy nadzieję, że pomoże ci zaplanować własną podróż po Seszelach! Kreaolska kuchnia jest taka, jak kultura Seszeli – łączy w sobie wpływy azjatyckie (zwłaszcza indyjskie), europejskie i afrykańskie. Żeby było jeszcze ciekawiej, jest urozmaicana lokalnymi owocami i przyprawami. Efektem są potrawy pełne nieoczywistych połączeń, aromatów, smaków, ale też kolorów! Często podstawowym składnikiem seszelskich dań jest ryż. Pewnie nie zaskoczymy cię pisząc, że niesamowicie popularne są też ryby i owoce morza, często łowione tego samego dnia. Być może nieco mniej oczywiste jest to, że Seszelczycy uwielbiają grillować. Mieliśmy okazję przekonać się, że naprawdę wiedzą, jak robić to w sposób wybitny! Potrawy mięsne i wegetariańskie również są tu powszechne. Jeśli uważasz ten przewodnik za przydatny, korzystasz z niego i chcesz się odwdzięczyć, możesz postawić nam wirtualną kawę. Dziękujemy! Tak jak już pisaliśmy, restauracje na Seszelach są drogie. 250-350 rupii za danie dla jednej osoby (bez napoju) to standard. Bary typu take-away są kilkukrotnie tańsze, a często też pozwalają skosztować lokalnych potrawaw. Ważne tylko, aby wybierać miejsca z dobrymi opiniami, bo z jakością bywa różnie. Co ciekawe, w większości takich miejsc znajdują się stoliki, więc dania zapakowane w opakowaniu na wynos można tak naprawdę zjeść też na miejscu. Poniżej przedstawiamy miejsca, w których sami jedliśmy i szczerze możemy polecić, ale też kilka, których nie udało się nam odwiedzić, choć mają świetne opinie. Jeśli znasz jakieś, które powinniśmy dopisać do listy, napisz do nas koniecznie. Na Seszelach istnieją dwa rodzaje noclegów. Pierwszy to zazwyczaj duże apartamenty z dobrze wyposażoną kuchnią, określane mianem „self-catering”. Drugi to typowo hotelowe pokoje, z mniejszym aneksem kuchennym lub bez niego, ale za to ze śniadaniami lub innymi zakresami wyżywienia. Dlatego, szukając noclegu zastanów się, czy zależy ci bardziej na przestrzeni i pełnym wyposażeniu, czy serwowanych rano śniadaniach. Tak wygląda zakwaterowanie „self-catering”, na przykładzie willi Zerof na wyspie La Digue. To partner tego przewodnika, a jeśli Tobie również przypadł do gustu, możesz sprawdzić opinie, więcej zdjęć, aktualne ceny i dostepność na stronie Booking. Porównując różne noclegi na Seszelach, zwróć uwagę przede wszystkim na opinie o czystości i lokalizacji. O czystości dlatego, że jej brak naturalnie przyciąga chociażby niewielkie muszki, a z kolei te są pokarmem dla jaszczurek, których na Seszelach jest wiele. Nie są niebezpieczne, wręcz boją się ludzi, ale ich widok w sypialni może sprawiać dyskomfort. Dlatego, to dodatkowy powód, dla którego warto zadbać o czystość pokoju. Mówiąc szczerze, trochę mniej istotnym aspektem jest lokalizacja, bo wyspy są niewielkie, a na większych Mahe i Praslin całkiem dobrze działa transport publiczny, więc zazwyczaj wszędzie można dostać się bez trudu. Chcemy jednak podpowiedzieć, że życie toczy się głównie na wybrzeżu. Często z dala od niego noclegi są tańsze, ale mogą znajdować się w znacznej odległości od sklepów, restauracji, przystanków autobusowych, nierzadko też na stromych wzgórzach. Warto mieć to na uwadze. Nasz link partnerski przekieruje Cię na stronę Booking, gdzie ustawiliśmy już w filtrach miejsca noclegowe o dobrych opiniach. Rezerwując za jego pośrednictwem wesprzesz rozwój tej strony. Dziękujemy! Poruszanie po głównych wyspach i między nimi jest względnie proste, choć zdecydowanie wymaga wcześniejszego przygotowania. Nie zostawiaj więc tego tematu na ostatnią chwilę. Między Mahe, Praslin oraz La Digue kilka razy dziennie kursują wielkie katamarany firmy Cat Cocos. To najtańsza i najprostsza metoda transportu. Istnieją 3 klasy podróży (ekonomiczna w środku, minimalnie droższa ekonomiczna „Upper Deck” na zewnątrz oraz klasa biznes). Już niebawem w naszym filmie z informacjami praktycznymi o Seszelach pokażemy je wszystkie. Warto zarezerwować miejsca z wyprzedzeniem. Jeśli zajdzie taka potrzeba, to za niewielką dopłatą możesz zmienić termin swojego rejsu. Wszystkie informacje o cenach i godzinach znajdziesz na tej stronie. Warto przed wejściem na pokład wziąć tabletkę na chorobę lokomocyjną, a jeśli planujesz zająć miejsce na zewnątrz, to też dłuższy rękaw, bo poczujesz silny, chłodnawy wiatr. Takie rejsy to przy okazji nie lada atrakcja, bo widoki robią ogromne wrażenie. Praslin i Mahe łączą też połączenia lotnicze lokalnej linii Air Seychelles. Z niej możesz skorzystać także aby dostać się do ekskluzywnych hoteli na kilku innych wyspach. Cenzy lotów są jednak dość wysokie. Jeśli twój budżet wyprawy jest wysoki, możesz skorzystać też z transferu helikopterem, co na Seszelach nie jest rzadkością. Podobnie jak prywatne transfery łodzią między wyspami. Możliwości jest wiele. Koszt takich transferów to kilkaset euro. Na Mahe i Praslin można korzystać z transportu publicznego. Autobusy są stare i ciasne, ale jeżdżą w miarę często i docierają w najdalsze zakątki wysp, więc poznawanie Seszeli w ten sposób jest jak najbardziej możliwe. Trzeba się jednak dobrze do tego przygotować. Jak podróżować po Seszelach transportem publicznym? Oto najważniejsze zasady: Na Mahe i Praslin warto rozważyć wynajem samochodu. Pamiętaj jednak, że drogi są bardzo wąskie, kręte, strome, a ruch lewostronny. Dlatego, po wynajmie daj sobie chwilę na oswojenie się z tymi realiami, a na drogach jedź ostrożnie i zawsze przepuszczaj autobusy na ostrzejszych zakrętach. Jeśli nie czujesz się pewnie za kierownicą, nie wynajmuj auta. Ogólnie jednak, warto wypożyczyć auto, bo pozwoli ci znacznie sprawniej i bardziej komfortowo niż komunikacją publiczną podróżować po Seszelach. Jeśli budżet ci na to pozwala, najlepiej zrobić to od razu po wylądowaniu, na lotnisku, żeby już tam móc schować do bagażnika walizkę i nie polegać na komunikacji publicznej czy taksówkach, których ceny są obrzydliwie wysokie. Raz chcieliśmy z takiej skorzystać, ale za przejechanie dosłownie 3 km usłyszeliśmy od kilku taksówkarzy cenę… 300 rupii (ok. 90 zł). Pozostawiam bez dalszego komentarza. My finalnie wynajęliśmy samochód, ale tylko na kilka dni. Było warto, bo zjechaliśmy wtedy Mahe wzdłuż i wszerz! Chcesz wynająć samochód na Seszelach? Polecamy, bo: UWAGA! Rezerwuj z przynajmniej kilkutygodniowym wyprzedzeniem! My szukaliśmy poza szczytem sezonu, a na kilka dni przed i tak ledwo udało się nam znaleźć dostępny samochód. Wynajem rowerów to również świetny pomysł, ale nie na każdej wyspie. Zdecydowanie odradzamy robienie tego na Mahe, gdzie ruch samochodów na wąskich drogach jest naprawdę duży. Na Praslin pod tym kątem jest znacznie lepiej, choć i tak momentami warto będzie zejść i przejść kawałek pieszo poboczem. Ale na La Digue, gdzie poza kilkoma wyjątkami ruch samochodów jest zabroniony (nawet dla mieszkańców), rower będzie bez wątpienia najlepszych środkiem transportu. Zresztą dlatego jest ich tam tysiące! To coś, z czego La Digue słynie. Na Seszelach są dwie sieci telefoniczne: Airtel oraz Cable Wireless. Obie oferują różne pakiety Internetu, SMS-ów i rozmów. Oczywiście jest jeszcze Airalo, które pośredniczy w zakupie pakietów internetowych. Jeśli chcesz z niego skorzystać, to oto kod, który da kilka dolarów zniżki – tobie i nam: MARTA8651. Jednak chcemy być absolutnie szczerzy w tym co robimy, dlatego mimo zniżki, w przypadku Seszeli polecamy inne rozwiązanie – zamówienie pakietu w trakcie składania wniosku o pozwolenie na wjazd. Ceny są bardzo korzystne i o ile Airalo oferuje sam Internet, to wspomniany pakiet ma też w cenie wiadomości i połączenia, a jakość połączenia jest niesamowita. Niemal wszędzie mieliśmy sieć, zazwyczaj 5G! Możesz zamówić kartę SIM i e-SIM, a następnie odebrać je na lotnisku, tuż po wyjściu z bagażem do głównej hali terminala. To naprawdę proste i wygodne, a konfiguracja całości na miejscu trwa mniej niż minutę. Jedyny minus tego rozwiązania to kolejka, w której spędzisz trochę czasu (jak widać na zdjęciu poniżej), ale jeśli nigdzie ci się nie spieszy, to i tak warto. Przed wyjazdem na Seszele pamiętaj, aby zapakować kilka rzeczy do walizki lub plecaka. Przydadzą ci się podczas tej rajskiej podróży! Nasz przewodnik kończymy listą często zadawanych pytań na temat Seszeli, odpowiadając na nie tak zwięźle, jak to możliwe. Jeśli jednak masz inne, skontkatuj się z nami śmiało. Zawsze chętnie pomożemy! 2 tygodnie wystarczą, aby poznać opisane w tym przewodniku atrakcje i przy okazji trochę odpocząć. Jeśli możesz poświęcić więcej czasu – tym lepiej! Naszym zdaniem Mahe i La Digue – po to, aby poznać dwa bardzo różne oblicza Seszeli. Tak, oczywiście zgodnie z typowymi zasadami latania. Dodatkowo, Mahe i Praslin są podzielone na specjalne strefy, a na lot w niektórych z nich jest potrzebne pozwolenie instytucji SCAA, wydawane bezpłatnie, przez internet. Aby o nie wystąpić, musisz wcześniej zarejestrować drona. Wszystkie informacje znajdziesz tutaj. W razie pytań możesz skontaktować się z SCAA przez WhatsApp: +248 2740985. Sami korzystaliśmy z tego kontaktu, jest naprawdę pomocny. Tak, ale nie zostawiaj wartościowych rzeczy na plaży, pamiętaj o wodzie, nakryciu głowy i kremie UV, uważaj na drogach, nie podchodź do bezpańskich psów. Na pewno lokalną wanilię. Powszechne są też wyroby z drewna. My żałujemy, że przywieźliśmy tak mało trawy cytrynowej. Bardziej ekskluzywnymi pamiątkami są ręcznie wytwarzane modele statków oraz certyfikowane coco de mer. Nie widzieliśmy wielu rodzin z dziećmi, ale nie widzimy powodu, dla którego taka podróż nie byłaby wskazana. Plaże są świetne, woda zwykle płytka, pogoda bardzo przyjemna, nie są wymagane dodatkowe szczepienia. Trochę brakuje jednak typowo dziecięcych atrkacji – na przykład parków wodnych, czy laców zabaw. Nie. Na Seszelach nie występuje też malaria. Przewodnik po Seszelach kończymy charakterystycznymi dla Seszeli piosenkami! Zarówno tymi starszymi i nowszymi. Mamy nadzieję, że nasza playlista pozwoli ci poznać ten egzotyczny kraj od jego muzycznej strony, a przy okazji umili planowanie podróży. Jeśli uważasz ten przewodnik za przydatny, korzystasz z niego i chcesz się odwdzięczyć, możesz postawić nam wirtualną kawę. Dziękujemy!
Stolica Peru: Victoria
Największe miasto: Victoria
Języki: angielski, francuski, kreolski
Powierzchnia: 181. na świecie (kraj mniejszy od Warszawy)
Numery alarmowe:
151 (pogotowie), 999 (policja)
Ruch: lewostronny
Waluta: rupia seszelska [SCR]
Sieć: powszechnie dostępna
Przejściówka: typ G, 240V
Historia Seszeli
Geografia Seszeli
Trzy główne wyspy
Mahe
Praslin
La Digue
Klimat: kiedy lecieć na Seszele?
Ceny na Seszelach: koszty podróży
ceny orientacyjne, podane w SCRCeny artykułów spożywczych
Woda 1l 10 Sok 100% 1l 50 Piwo 0,5l 55 Chleb tostowy, duży 30 Ser żółty (paczka ok. 150 g) 60 Wędlina (paczka ok. 150 g) 70 Baton czekoladowy 8 Lokalne owoce (kiść bananów i kilka innych lokalnych owoców) 50 Ceny noclegu i wyżywienia
Noc w hotelu *** (pokój 2-os.) 3000 Noc w pensjonacie (pokój 2-os.) 1500 Obiad w restauracji (bez napojów) 300 Obiad w take-away (bez napojów) 70 Kawa w kawiarni 50 Sok ze świeżych owoców w restauracji 100 Piwo w barze (0,3 l) 80 Drink na plaży 200 Płatności i wymiana waluty
Atrakcje przyrodnicze
Valle de Mai
Fond Ferdinand
Żółwie olbrzymie
Wyspa Curieuse
Rafy koralowe
Ogrody i plantacje
Trekking przez las tropikalny
Wodospady
Atrakcje kulturowe i historyczne
Victoria
Domaine de Val des Pres
La Plaine St. Andre
Venn’s Town
L’Union Estate Farm
Miasteczka po drodze
Najlepsze plaże
Plaże na La Digue
Plaże na Mahe
Plaże na Praslin
Mapa atrakcji Seszeli
Seszelska kuchnia
Co zjeść na Seszelach?
Czego napić się na Seszelach?
Gdzie zjeść na Seszelach?
Mahe
Praslin
La Digue
Nocleg na Seszelach
Transport
Promy, samoloty, helikoptery
Autobusy
Taksówki i wynajem auta
Skorzystaj z naszego linku partnerskiego i porównaj ceny na Discover Cars!Rower
Sieć i karty SIM
Co warto zabrać w podróż na Seszele?
Ciekawoski
Szybkie pytania i odpowiedzi
Na ile dni warto lecieć na Seszele?
Które wyspy wybrać, jeśli mam mniej czasu?
Czy na Seszelach można latać dronem?
Czy Seszele są bezpieczne?
Jakie pamiątki warto przywieźć do domu?
Czy na Seszele warto lecieć z dziećmi?
Czy przed podróżą trzeba się szczepić?
Seszelska playlista (Spotify)
Poznaj nasze artykuły: