W tym artykule przedstawiamy praktyczne informacje o Kenii – jednym z najpiękniejszych krajów, jaki odwiedzaliśmy. Safari, równikowy klimat i wyjątkowa kultura przyciągają rocznie około 2 miliony turystów (w tym około 17 tys. Polaków, wg szacunków polskiej ambasady w Kenii). Kenia ekscytuje, ale może też sprawiać wrażenie nieznanej, a wręcz budzić pewne obawy. Dlatego, w tym artykule chcemy pomóc ci przygotować się do wyjazdu i opowiedzieć, jaka jest Kenia – safari, ale też wybrzeże i nie tylko. Nie będzie to kompleksowy przewodnik, ale skondensowana dawka konkretnych informacji o Kenii.
Kenia – co warto zobaczyć? Największe atrakcje
Co warto zobaczyć w Kenii? Ten piękny kraj słynie między innymi z gorącego słońca, pełnych zwierząt sawann i plemiennej kultury, bogatej w wyjątkowe tradycje, języki i wierzenia. Podczas pobytu w Kenii nie ograniczaj się i staraj jak najlepiej poznać różnorodność tego miejsca.
Jeśli masz obawy przed podróżą, sprawdź nasz artykuł, w którym szczególowo opisujemy bezpieczeństwo w Kenii. To prawda – Kenia nie należy do najbezpieczniejszych krajów świata, ani nawet Afryki, ale musimy wyraźnie zaznaczyć, że Kenijczycy, których spotkaliśmy, byli niezwykle gościnni, uprzejmi i chętni do pomocy. Dzięki nim czuliśmy się zaskakująco komfortowo podczas całego pobytu. Ewentualne obawy nie powinny więc zniechęcać cię przed podróżą do tego pięknego kraju!
Plaże
Niektórzy zastanawiają się czy Kenia ma dostęp do morza… odpowiedź jest prosta: tak, a raczej do oceanu! Piaszczystymi plażami wita turystów przede wszystkim wybrzeże nieopodal Mombasy. Na północy i południu od miasta znajduje się wiele resortów, hoteli i apartamentowców. To zazwyczaj miejsca bezpieczne (silnie strzeżone) i naprawdę przepiękne. Delikatny szum oceanu, dobiegająca z oddali muzyka i widok strzelistych palm zacieniających szerokie plaże to tutejsza codzienność.
Oczywiście, pod wieloma względami to zupełnie inna Kenia niż ta, którą zobaczysz oddalając się od kurortów. Na pewno jednak cieszy to, że gośćmi są tu nie tylko biali turyści, ale coraz częściej też sami Kenijczycy. Sytuacja finansowa wielu mieszkańców wciąż jest trudna, ale w ostatnich czasach coraz więcej rodzin odczuwa pozytywne zmiany. Kenijczycy nie tylko pracują w branży turystycznej, obsługując turystów, ale po latach powszechnej biedy sami również odkrywają własny kraj. To powoduje, że kurorty nie są nastawione wyłącznie na Europejczyków.
Safari w Kenii
Atrakcją numer dwa (a może numer jeden?) jest przyroda, zwłaszcza dzikie zwierzęta. Safari w Kenii uchodzi za wręcz obowiązkową wycieczkę. Dostępnych opcji jest mnóstwo – wyjazdy jednodniowe, kilkudniowe, do jednego parku narodowego lub kilku. My zdecydowanie polecamy safari co najmniej dwudniowe – takie, które ma w programie kilka wyjazdów samochodem terenowym wgłąb sawanny, najlepiej w różnych miejscach. Im ich więcej, tym większa szansa na spotkanie różnorodnych zwierząt. Wbrew pozorom, to wcale nie jest takie proste. Parki są gigantyczne i czasami trzeba przejechać wiele kilometrów, aby wypatrzeć jakiekolwiek zwierzę.
Nasza wycieczka była właśnie dwudniowa i zawierała w sobie w sumie 4 przejazdy samochodem terenowym w 3 różnych miejscach. Dzięki temu widzieliśmy lwicę, wiele słoni, kilka żyraf, bawoła, antylopy, gazele, zebry, koby, strusie, guźce, małpy oraz niezliczone ptaki, w tym naszego polskiego bociana na wakacjach! Momentami czuliśmy się jak na pokazie Króla Lwa. Niektóre zwierzęta spotkaliśmy tylko raz, a gdyby wycieczka była krótsza, prawdopodobnie niektórych nie widzielibyśmy w ogóle.
Ostatnia kwestia to pora roku. Kiedy najlepiej wyruszyć na safari? W Kenii występuje pora sucha i deszczowa. Obie mają swoje wady i zalety – omówiliśmy je w naszym filmie o safari, którego obejrzenie bardzo polecamy.
Plemienna kultura
Tradycyjna kultura jest nieodłącznym elementem dzisiejszej Kenii. Czy jest tu ktoś, kto nie kojarzy Masajów? W rzeczywistości plemion w Kenii jest ponad 40, a ich tradycje i kultury są fascynujące! Czy ich poznawanie jest łatwe? To zależy. W strefach hotelowych często mają miejsce pokazy lokalnych tańców czy sprzedaż rękodzieł. Styczność z lokalnymi kulturami możesz mieć więc niemal wszędzie, ale do stuprocentowej autentyczności takim spotkaniom oczywiście daleko.
Możesz też odwiedzić oddalone od kurortów, plemienne wioski. Wycieczki są drogie i wymagające pod różnymi względami, ale czytaliśmy na ich temat pozytywne opinie. Możesz też zorganizować taką na własną rękę, jeśli masz doświadczenie i czas na właściwe przygotowanie.
Alternatywa, a zarazem swego rodzaju złoty środek to miejsca zlokalizowane znacznie bliżej turystycznych szlaków. Wracając z Parku Narodowego Tsavo West do Mombasy wjechaliśmy do przydrożnej wioski masajskiej, nieopodal miasteczka Mackinnon Road. Zapytaliśmy czy to autentyczna wioska, czy raczej sztucznie stworzona atrakcja turystyczna. Okazało się, że jedna z grup masajskich mniej więcej 10 lat temu postanowiła faktycznie stworzyć od zera wioskę tuż obok autostrady, pod turystów, aby w ten sposób zarabiać – wejście na jej teren kosztuje 10 dolarów. Jednak życie wygląda tam podobnie jak w głębi lądu, a tradycje są kultywowane.
Na terenie wioski odwiedziliśmy ogródek, jeden z domów, szkołę, rozmawialiśmy z kilkoma rodzinami, zbijaliśmy piątki z dziećmi, widzieliśmy tradycyjny taniec i oczywiście rękodzieła, do których zakupów byliśmy silnie zachęcani. Przed przyjazdem na miejsce mieliśmy mieszane uczucia, ale finalnie całość okazała się być bardzo wartościowym przeżyciem – naprawdę ciekawym i niezwykle edukacyjnym!
Jak widzisz, możliwości jest wiele. Niezależnie od tego, którą z opcji wybierzesz, na pewno nie zamykaj się na ten aspekt Kenii. Wbrew pozorom wcale nie trzeba jechać daleko, aby poznać tutejszą kulturę. Warto odwiedzić muzeum, sklep z rękodziełem, a nawet po prostu poczytać o tutejszych ludach w internecie – wsłuchać się w ich muzykę i poznać historię.
Klimat
Schodząc pierwszy raz na plażę jeden ze sprzedawców, po zapytaniu czy jesteśmy z Polski, otwarł szeroko ramiona, mówiąc „Witajcie w kraju słońca!” Kenia to gorący kraj, w którym nawet przy zachmurzonym niebie ciało czerwienieje już po chwili bez dobrego kremu z filtrem.
Klimat okołorównikowej Afryki to też dwie charakterystyczne pory deszczowe. W listopadzie i grudniu można spodziewać się tak zwanych krótkich deszczy. I faktycznie nie są długie – trwają kilka minut, kiedy to spada kilka orzeźwiających kropli tu i ówdzie. Dzieje się tak maksymalnie kilka razy dziennie. Nikt nawet nie myśli wtedy o ruszaniu się z plaży czy leżaka. Zdarzają się jednak wyjątki – podczas naszego pobytu dopadła nas też mniej więcej dwugodzinna ulewa. Nawet w deszczu temperatury wynoszą niemal 30 stopni!
Drugą porą deszczową jest tak zwana masika – okres kwietnia i maja. Nie znamy jej Kenii z własnego doświadczenia, ale teoretycznie wtedy deszczu spada nieco więcej.
Ps.: skoro o strefie równikowej mowa, koniecznie zwróć nocą uwagę na gwiaździste niebo. Z Kenii dojrzysz między innymi Krzyż Południa!
Ceny w Kenii
Kenia była niegdyś brytyjską kolonią, do czego nawiązuje między innymi dzisiejsza waluta kraju – szyling, tylko że kenijski. Przyjmuje się powszechnie, że 150 szylingów kenijskich to 1 dolar. Taki przelicznik najczęściej znajdziesz na straganach, sklepach, w restauracjach i atrakcjach turystycznych, bo płatności w dolarach są powszechnie akceptowane.
Warto wymienić walutę na lokalną tuż po wylądowaniu. Na lotnisku, w strefie odbioru bagaży, znajdują się kantory z naprawdę uczciwymi kursami – znacznie lepszymi niż na przykład w hotelach.
Płatności kartą są akceptowane w wielu miejscach, ale nie wszędzie. Problemy mogą pojawić się na straganach, podczas płacenia za wycieczki, czy dodawania napiwku w taki sposób. Warto zawsze mieć przy sobie gotówkę.
Ceny
Ceny większości produktów spożywczych są mniej więcej porównywalne do polskich. Oczywiście nie znamy konkretnych statystyk – to bardziej nasze subiektywne odczucie. Na pewno będą bardzo różnić się w zależności od miejsca zakupu. Oto przykłady:
Mniej więcej litr wody butelkowanej kosztuje 200 KES w hotelu, ale już tylko 50-80 w sklepach. Filiżanka herbaty lub kawy w hotelu to około 300-400 KES, a na mieście – około 200. Piwo w hotelu to koszt 450 KES, w sklepie tuż obok – 300 KES, a poza strefą hotelową – około 250. Wahają się też ceny pamiątek, a targowanie jest jak najbardziej wskazane. Dokładniej omawiamy to w naszym filmie pełnym informacji o Kenii!
Napiwki
W Kenii napiwki są powszechnie wyczekiwane. 10% to standardowa wartość napiwku w kenijskiej restauracji. Z kolei za przeniesienie bagażu lub posprzątanie pokoju warto wręczyć około dolara lub więcej. Napiwek dla kierowcy lub przewodnika również powinien się pojawić – adekwatny do długości i ogólnej złożoności podróży.
W przypadku safari, kiedy kierowca jest równocześnie poszukiwaczem zwierząt i przewodnikiem, a więc pracuje w pełnym skupieniu przez niemal cały dzień, przyjmuje się nawet do 10 dolarów za osobę na dzień. To oczywiście sporo i nie ma jasnej zasady, która mówiłaby, że koniecznie trzeba płacić aż tyle, ale na pewno docenienie jest tu więcej niż mile widziane. Napiwki w Kenii nie są dodatkowym zastrzykiem gotówki, ale niestety ze względu na niskie pensje w branży turystycznej stanowią znaczącą częścią zarobków, potrzebnych do utrzymania rodziny.
Pamiątki
Najpowszechniejszym rodzajem kenijskich pamiątek są najróżniejsze rękodzieła, zwłaszcza drewniane i plecione. Figurki zwierząt, podobizny Masajów, kosze, maski do powieszenia… Często spotyka się też obrazy, naczynia i ubrania. Wybór jest więc ogromny, a wiele produktów wykonuje się ręcznie. Podczas zakupów należy się targować i uważać na oszustów, zawyżających cenę wyjściową nawet kilkukrotnie. Na ceny zwracaj uwagę szczególnie, jesli wybierasz się w Kenii na safari. Sprzedawcy w pojedynczych punktach (hotelach lub straganach przy drodze) mają monopol, a wyjściowe ceny są astronomiczne.
Nocleg w Kenii – dokąd warto lecieć?
Dwa miasta są szczególnie popularne wśród turystów. Pierwsze to Nairobi – stolica kraju, leżąca w jego centrum. Drugim jest Mombasa – jedno z najstarszych miast Kenii i jej dawna stolica. Mombasa leży nad oceanem, a jej południowe i północne przedmieścia to pełne hoteli kurorty, z szerokimi plażami i wakacyjnym klimatem. Jeśli lecisz do Kenii na własną rękę, możesz poszukać noclegu pod tym linkiem partnerskim do strony Booking. Pod nim zobaczysz obiekty w obszarze, w którym my nocowaliśmy i który sczerze możemy polecić. Dla Twojej wygody, przefiltrowaliśmy już miejsca z dobrymi opiniami, w różnych cenach.
Język suahili i angielski
W Kenii językami urzędowymi są angielski i suahili, ale w sumie na terenie kraju występuje kilkadziesiąt różnych języków lub dialektów. Czasami spotyka się informacje o ponad 40, innym razem nawet o ponad 60. Na pewno można założyć że jest ich wiele, o czym osobiście przekonałem się prosząc przewodnika o przetłumaczenie jednej z kenijskich piosenek ludowych. Stwierdził, że nie da rady, bo to jeden z języków lokalnych i nie rozumie z niego ani słowa. Niemal wszyscy rozumieją jednak angielski i suahili.
Oto kilka zwrotów w języku suahili, które na pewno będziesz często słyszeć. Warto się ich nauczyć:
- Jambo – cześć (słyszane na każdym kroku)
- Karibu – witamy
- Kwaheri – do widzenia
- Asante – dziękuję
- Asante sana – dziękuję bardzo
- Hakuna matata – nie martw się
- Pole pole – spokojnie (także w rozumieniu nie martw się)
- Pole? – słucham? / przepraszam?
Bezpieczeństwo w Kenii
Temat rzeka. Przygotowaliśmy oddzielny artykuł o tym, czy Kenia jest bezpieczna, bo naprawdę jest o czym pisać! Zachęcamy do jego lektury – to zbiór wielu naprawdę istotnych informacji. Bardzo ogólnie rzecz ujmując, Kenia jest względnie bezpieczna, jeśli odpowiednio przygotujesz się do podróży. Z punktu widzenia wczasowicza największym zagrożeniem jest piekące słońce, inna flora bakteryjna i niektóre choroby. Szczepienia nie są wymagane, ale warto je rozważyć. Wszystko to (i wiele więcej) opisaliśmy w we wspomnianym artykule.
Czy Kenia jest bezpieczna?
Co zabrać ze sobą do Kenii
Wybierając się do Kenii pamiętaj o zabraniu kilku rzeczy, aby podróż przebiegła możliwie bezpiecznie i komfortowo. Oto lista:
- Oczywiście paszport 🙂
- Wizę do Kenii. W 2024 r. miały być zniesione, ale na ten moment oficjalna strona wciąż karze wyrobić wizę.
- Wykupiony pakiet połączeń / danych. Roaming w Kenii jest koszmarnie drogi.
- Wydrukowany lub zapisany numer polisy. Koniecznie wykup dobre ubezpieczenie podróżne przed wyjazdem! W naszym linku partnerskim do strony Rankomat możesz porównać aktualne oferty ubezpieczeń podróżnych.
- Aparat i lornetkę – zwłaszcza jeśli wybierasz się na safari w Kenii
- Przejściówkę do kontaktu, brytyjską.
- Dobrą latarkę. Podczas naszego pobytu w dwa wieczory zabrakło prądu.
- Co za tym idzie, powerbank również będzie dobrym pomysłem.
- Silny spray na komary – nawet DEET 50%!
- Krem na opalanie z silnym filtrem UV – najlepiej 50
- Nawilżający krem po opalaniu, bo może się okazać, że nawet mocny filtr nie wystarczy!
- Okulary przeciwsłoneczne z filtrem UV
- Nakrycie głowy
- Luźne, ale długie ubrania. Wieczorem zabezpieczą cię przed komarami, a za dnia – przed promieniami słońca, gdy za bardzo cię spieką
- Probiotyki (zażywaj je już na mniej więcej tydzień przed wylotem), bo w Afryce występuje inna flora bakteryjna
Warto też pobrać mapy offline na telefon, dla odwiedzanego obszaru, bo nie wszędzie jest dostęp do sieci i Internetu. Przydatny może się też okazać Translator Google, również w wersji offline (z j. angielskim, polskim i suahili).
Chcesz lepiej poczuć atmosferę safari w Kenii? Zobacz nasz film!
Podróż do Kenii – podsumowanie
Kenia to kraj, który zdecydowanie warto odwiedzić. To świetne miejsce o każdej porze roku, choć okresy deszczowe mogą dawać o sobie znać. Słynne, piaszczyste plaże nad Oceanem Indyjskim to świetna opcja na odpoczynek. Warto wybrać się też na safari w Kenii, najlepiej dwudniowe lub dłuższe. Nieodłącznym elementem kenijskiej kultury jest też ta tradycyjna, plemienna. Można ją poznawać na wiele sposobów. Ceny w Kenii są przystępne, ale warto się targować. Pamiętaj też o napiwkach! Już przed wylotem pomyśl o swoim bezpieczeństwie i odpowiednio przygotuj się do podróży. Życzymy, aby była udana!
Jeśli uważasz ten artykuł za przydatny i chcesz się odwdzięczyć, możesz postawić nam wirtualną kawę. Dziękujemy!
Więcej podróżniczych artykułów: