Bezpieczeństwo w Peru to temat, który nie bez przyczyny interesuje wielu turystów. Sami przed podróżą zastanawialiśmy się, czy Peru jest bezpieczne. Po spędzeniu w nim dwóch tygodni możemy odpowiedzieć: tak, Peru jest bezpieczne, choć nie zawsze i nie wszędzie. Turyści to fundament gospodarki wielu regionów kraju, dlatego policja dba, aby włos podróżnym nie spadł z głowy. Sami mieszkańcy również wykazują przyjazne nastawienie do przyjezdnych, dzięki czemu my czuliśmy się w tym kraju znacznie bardziej komfortowo niż w wielu innych państwach, które odwiedzaliśmy, także tych europejskich.

Jednocześnie trzeba pamiętać, że Peru to kraj egzotyczny, w wielu aspektach całkowicie inny niż Polska. Występują tu pewne zagrożenia, ale na szczęście odpowiednio się przygotowując, łatwo można sobie z nimi poradzić i sprawić, że podróż będzie doskonała. W obszernym przewodniku opisaliśmy między innymi atrakcje, które warto zobaczyć w Peru, więc zachęcamy do jego odwiedzin. Z kolei w tym artykule skupiamy się wyłącznie na bezpieczeństwie. Tak więc… czy Peru jest bezpieczne?

 

Protesty polityczne w Peru

Artykuł o bezpieczeństwie w Peru rozpoczynamy od spraw bieżących. W grudniu 2022 roku doszło do zamknięcia w więzieniu prezydenta Peru po tym, jak próbował rozwiązać parlament. Oskarżono go o oszustwa i próbę dokonania rebelii. Na stanowisku głowy państwa zastąpiła go partyjna koleżanka Dina Boluarte, co rozwścieczyło już i tak zirytowanych całą sytuacją Peruwiańczyków, którzy domagają się rozpisania nowych wyborów.

Czy Peru jest bezpieczne - prostesty

Boluarte zapowiedziała, że nie zrezygnuje ze swojego stanowiska. Z kolei tłumy protestujących zwalcza siłą. W wyniku gwałtownych starć z policją, zginęło do tej pory kilkadziesiąt osób. Oczywiście, za szczególnie niebezpieczną można uznać stolicę kraju – Limę, chociaż w rzeczywistości cały kraj stał się taki. Stan wyjątkowy ogłoszono też w innych miastach, a ogromną liczbę rannych i ofiar śmiertelnych odnotowano między innymi w Puno. Nawet pomijając niebezpieczne starcia z policją, obecnie zwiedzanie Peru jest po prostu mocno utrudnione. Protestujący blokują drogi i tory kolejowe, w wyniki czego tymczasowo zamknięto słynne miasto Inków – Machu Picchu.

Obecna sytuacja polityczna sprawia, że Peru nie jest bezpieczne, a podróżowanie do tego kraju silnie odradza między innymi polskie MSZ. Niestety, z pierwszej ręki wiemy, jak bardzo peruwiańska branża turystyczna cierpi na tej sytuacji. Z całego serca polecamy podróż do Peru, ale oczywiście dopiero wtedy, gdy zamieszki i zawirowania polityczne ustaną. Przed podjęciem decyzji o wyjeździe, sprawdzaj wiadomości, a przede wszystkim informacje na stronie Ministerstwa Spraw Zagranicznych, które monitoruje bieżącą sytuację.

 

Choroba wysokościowa

Szacuje się, że choroba wysokościowa (sorojchi, jak nazywają ją Peruwiańczycy) dotyka około połowy turystów, pojawiających się w mieście Cuzco, czyli na wysokości 3400 m n.p.m., a warto dodać, że wcale nie jest to najwyżej położona atrakcja Peru. Wyżej znajduje się chociażby miasto Puno i Jezioro Titicaca (3800 m), Laguna Humantay (4200 m) i Góra Tęczowa (5200 m).

Puno Peru 4444 npm

4444 m n.p.m. – trasa naszego przejazdu do Puno

Choroba wysokościowa objawia się bólem głowy i zatok, osłabieniem, trudnościami w oddychaniu, uciskiem w płucach, krwawieniem nosa. Aby jej zapobiec, w pierwszy dzień pobytu na wysokości ponad 2500 m n.p.m. niczego nie zwiedzaj. Po przyjeździe do hotelu od razu poproś o duży kubek gorącej herbaty z liści koki. Połóż się, jedz tylko i wyłącznie lekkie potrawy, kategorycznie zrezygnuj nawet ze słabego alkoholu, pij dużo wody i, raz jeszcze, pamiętaj o liściach koki. Są dostępne wszędzie i stosuje się je na problemy wysokościowe od wieków. Nie są w stanie zdziałać cudów, ale zdecydowanie pomagają. W drugim dniu wybierz się już na spacer, lecz tylko po najbliższej okolicy. Żadnej wspinaczki, żadnych dalekich wędrówek. Jeśli wcześniej nie zmęczysz organizmu i pozwolisz mu dostroić się do nowych warunków, prawdopodobnie około trzeciego dnia będziesz już w stanie spróbować nieco intensywniejszego zwiedzania. Przyjmuje się, że choroba wysokościowa całkowicie ustępuje po około trzech dniach. Gdy ponownie zwiększysz wysokość, być może znów będzie ci potrzebny dzień na „złapanie oddechu”.

Jeśli twój grafik jest napięty i nie możesz pozwolić sobie na kilka dni prawidłowej aklimatyzacji, koniecznie pierwszego dnia po przylocie zaopatrz się w leki. Nam lokalny lekarz polecił specjalistyczne tabletki Acetazolamida. Popularnym lekiem jest także Crespal Sorojchi Pills. Do tego liście koki, dużo wody, lekkie posiłki i w miarę możliwości ograniczanie okazji do zmęczenia. To powinno pomóc organizmowi lżej znieść nowe ciśnienie i niedostatek tlenu, choć tu uwaga – każdy reaguje inaczej. Gdy mi wydawało się, że już wszystko w porządku i odstawiłem tabletki, kolejnego dnia pojawił się silny ból płuc i bardzo płytki oddech. Dla spokoju ducha poszedłem do szpitala po tlen, co opisałem nieco szerzej w naszym blogu z Boliwii.

przesuń

Ostatnia porada: rezerwując nocleg w Cuzco czy Puno zadaj pytanie, czy w razie sorojchi możesz otrzymać nieodpłatnie tlen. Aparatury z butlami często znajdują się na wyposażeniu hoteli, choć niestety wciąż nie jest to standardem. My w Cuzco spaliśmy w hotelu La Posada Del Viajero i zdecydowanie możemy go polecić, bo w lobby zawsze na turystów czekały liście koki, a w razie potrzeby można było skorzystać z apteczki i tlenu.

 

Koszty leczenia a ubezpieczenie podróżne

Podczas naszej podróży musiałem skorzystać z pomocy lekarza, z powodu choroby wysokościowej. Ale również inna flora bakteryjna i klimat zwiększają ryzyko wystąpienia najróżniejszych dolegliwości. Jakie są ceny leczenia w Peru? Na pewno na turystach chętnie się tu zarabia. My za dwugodzinną terapię tlenem zapłaciliśmy w przeliczeniu niemal 1000 zł.

Dlatego posiadanie dobrego ubezpieczenia podróżnego uważamy za konieczność – takiego ze wsparciem assistance, dzięki czemu znalezienie pomocy na miejscu będzie szybkie i proste. W naszym przypadku musieliśmy pokryć koszt leczenia z własnej kieszeni, ale już po około tygodniu otrzymaliśmy na konto zwrot. Wystarczyło przesłanie opisu leczenia i rachunku. Gdybyśmy byli w większym mieście, prawdopodobnie udałoby się znaleźć partnera naszego ubezpieczyciela, dzięki czemu nie musielibyśmy ponosić żadnego kosztu.

Aby porównać najkorzystniejsze oferty ubezpieczenia turystycznego, skorzystaj z naszego linku partnerskiego, który przekieruje cię na stronę rankomat. Pamiętaj, aby zaznaczyć „sporty wysokiego ryzyka”, jeśli planujesz trekking po peruwiańskich górach i zwracaj uwagę na wspomniane wsparcie assistance.



 

Choroby tropikalne – szczepienia przed podróżą do Peru

Coś, co bardzo poważnie może wpłynąć na bezpieczeństwo w Peru. W tym kraju istnieje zagrożenie malarią i żółtą febrą, choć w zasadzie wyłącznie w lesie amazońskim. Andy (w tym Machu Picchu), Cuzco, Puno, Arequipa, pustynie i wybrzeże to miejsca, w którym zagrożenie nie występuje. My z racji przebywania w obszarze potencjalnego zagrożenia w Boliwii, postanowiliśmy zaszczepić się na żółtą febrę. Szczepionki na malarię w Polsce są niedostępne, więc zamiast nich, trzeba dbać o profilaktykę na miejscu, czyli używać w lasach silnych sprayów odstraszających komary (DEET 50%).

Przed podróżą zaleca się też przyjęcie szczepionki Boostrix Polio (przeciw błonicy, tężcowi, krztuścowi i poliomyelitis), Typhim Vi (na dur brzuszny), Euvax B (przeciw wirusowemu zapaleniu wątroby typu B) oraz Verorab (na wściekliznę). Podkreślamy jednak, że żadne z powyższych nie są obowiązkowe. My, oprócz szczepionki na żółtą febrę, skorzystaliśmy jeszcze z Boostrix Polio, ale była to wyłącznie nasza decyzja, więc zamiast kierować się nią, najlepiej umów poradę z lekarzem medycyny podróży.

 

Bezpańskie psy

Bezpańskie pasy w Peru

Chroniące się przed słońcem psy. Okolice granicy boliwijsko-peruwiańskiej

Jak chyba w całej Ameryce Łacińskiej, jest to bardzo powszechny problem. Na trasie powrotnej z Machu Picchu do miasteczka Aguas Calientes (90-minutowy spacer) zainteresowaliśmy swoją obecnością bodajże sześć takich psów, które finalnie schodziły z nami aż na sam dół. Zdrowe psy nie są wielkim zagrożeniem, bo zupełnie oswoiły się z ludźmi i nie reagują agresywnie na ich widok. Problem może pojawić się, jeśli spotkasz psa, chorego na wściekliznę. Warto unikać samotnych spacerów, a kiedy już dojdzie do spotkania z bezpańskim psem, absolutnie nie wolno go karmić, głaskać, czy przywoływać do siebie. To mogą być niebezpieczne zwierzęta.

 

Inna flora bakteryjna

Myśląc o tym czy Peru jest bezpieczne, nieczęsto myślimy o tak „błachej” sprawie, jak flora bakteryjna. W rzeczywistości jednak, to właśnie ten problem bardzo często towarzyszy turystom. Ból brzucha i tak zwana biegunka podróżnych to powszechny problem w Ameryce Łacińskiej. Jak sobie z nim poradzić? Po pierwsze – profilaktyka. Używaj tylko wody butelkowanej (nawet do mycia zębów!) i jedz probiotyki, zarówno przed podróżą, jak i w jej trakcie. Poza środkami farmakologicznymi, ich naturalnym źródłem są jogurty z kulturami bakterii. W Peru kultury bakterii jogurtowych ma wiele produktów powszechnie dostępnej marki Gloria.

Jeśli dolegliwości się pojawią, pij dużo butelkowanej wody i, jeśli masz możliwość, mieszaj w niej elektrolity (na przykład Orsalit). Warto przed podróżą poprosić o receptę na Xifaxan, który znakomicie radzi sobie z dolegliwościami i jest w stanie pokonać je w ciągu dwóch dób. Jeśli nie pomoże, w Peru kup lokalny, silny lek Salvacoll (lub podobny).

 

Szaleni kierowcy

Kierowcy w Peru

„Trąbienie” jest na tyle powszechne, że na głównym placu w Cuzco trzeba było powiesić znak, zakazujący używania klaksonu. Widoczny na białej fasadzie.

Podczas pieszej wycieczki po Cuzco przewodnik kilkukrotnie przepraszał nas za „szalonych kierowców”. Takich, którzy z dwóch pasów tworzą na siłę trzy, którzy trąbią na pieszych, zamiast przepuścić ich na pasach… Agresywna jazda i brak wyrozumiałości na drodze to plaga peruwiańskich miast. Niezależnie czy zdecydujesz się prowadzić samochód w Peru, czy będziesz tylko pieszym, zawsze bardzo uważaj i miej oczy dookoła głowy. Pamiętaj, że pojawienie się zielonego czy czerwonego światła wcale nie musi mieć dla niektórych kierowców szczególnego znaczenia. Nie przejmuj się też, gdy ktoś użyje wobec ciebie klaksonu. To bardziej powszechne niż włączenie kierunkowskazu!

 

Górskie drogi

górska droga w PeruJeśli rozważasz samodzielne prowadzenie samochodu, miej z tyłu głowy peruwiańskie drogi. Te są momentami potwornie kręte, wąskie i dziurawe. Potrafią piąć się w górę dziesiątkami kilometrów i osiągać wysokość grubo ponad 4000 m n.p.m., co powoduje, że turyści mogą odczuwać zmęczenie, bóle głowy i nudności podczas prowadzenia. Peruwiańczycy są do tego wszystkiego przyzwyczajeni, więc zamiast kierować samochód samodzielnie, najlepiej wykupić wycieczkę i oddać sprawę w ręce profesjonalistów.

Sam uwielbiam jazdę samochodem, ale biorąc pod uwagę ceny wynajmu, styl jazdy Peruwiańczyków, stan dróg i dolegliwości związane z chorobą wysokościową, bez chwili zastanowienia postanowiłem tym razem usiąść na miejscu pasażera. I w ten sposób znaleźliśmy się w autokarze Peru Hop, który bardzo polecamy. Jak dla mnie, ich kierowcy to mistrzowie świata.

PS.: Jeśli cierpisz na chorobę lokomocyjną, na wszelki wypadek wrzuć swoje sprawdzone leki do plecaka.

 


Jeśli uważasz naszą twórczość za przydatną, korzystasz z niej i chciałbyś się odwdzięczyć, możesz postawić nam wirtualną kawę. Dziękujemy!

Postaw mi kawę na buycoffee.to


 

Trzęsienia ziemi

Zastanawiając się czy Peru jest bezpieczne, nie sposób pominąć aspektu, z którym mieszkańcy tych terenów zmagają się od tysięcy lat. Także inkascy budowniczowie zastanawiali się, jak zabezpieczyć swoje miasta przed niszczycielskim działaniem trzęsień ziemi – stąd charakterystyczne ściany, stawiane pod kątem większym niż 90 stopni i tworzone z nieregularnie ciętych kamieni, zazębionych ze sobą niczym klocki LEGO.

Dziś trzęsienia ziemi występują nadal, zarówno w Andach, jak i na wybrzeżu. Trzeba być tego świadomym i w sytuacji zagrożenia, najlepiej opuścić budynek, oddalając się od niego przynajmniej o kilka metrów (na wypadek, gdyby na dół miały spadać przedmioty z balkonów lub dachu). W wielu miejscach, na przykład w hotelach, powinny być też wyznaczone specjalne strefy bezpieczeństwa (zona de seguridad), oznaczone biało zielonym znakiem z wielką literą „S” na środku. To teoretycznie najbezpieczniejsze miejsca w budynkach. Zawsze warto zwracać uwagę, gdzie konkretnie się znajdują i jak można się do nich dostać.

Trzęsienia ziemi w Peru

Oznaczenie specjalnej strefy bezpieczeństwa, na przykładzie jednego ze sklepów

Trzęsienia ziemi to naprawdę realne zagrożenie. W Peru każdego roku dochodzi do kilkuset, w tym kilku poważnych, o magnitudzie przekraczającej 5.0. Oczywiście, ani pora roku, ani warunki atmosferyczne nie mają wpływu na ruchy tektoniczne, więc do sytuacji kryzysowej może dojść de facto niemal wszędzie i w każdej chwili.

 

Pogoda i promieniowanie

Zachód słońca wydmy Peru

Wydmy – Huacachina

Peruwiańska pogoda potrafi zaskoczyć. W Cuzco, po całym dniu pełnego słońca, dwukrotnie nagle pojawiały się chmury i potworna ulewa, która trwała zaledwie pół godziny. Warto dodać, że nawet w trakcie deszczu prognozy sugerowały przejrzyste niebo. Z kolei wybierając się do Machu Picchu sytuacja była odwrotna – zamiast ogłaszanego od wielu dniu deszczu, powitało nas słońce. Podsumowując, nie warto ufać prognozom, zwłaszcza w górach. Pamiętaj o ubieraniu się „na cebulkę” i nigdy nie zapominaj o kremie do opalania. Nawet w pochmurny dzień, promieniowanie w Peru jest bardzo dokuczliwe, bo przez znaczną wysokość i usytuowanie blisko równika, naturalna bariera, chroniąca przed promieniowaniem słonecznym, jest nieporównywalnie słabsza niż w Polsce.

 

Język hiszpański

Jeśli mówisz po hiszpańsku, przeskocz od razu do kolejnego podpunktu. My niestety znamy tylko jego podstawy, więc często mieliśmy problemy z komunikacją, bo praktycznie nikt wokół nie mówił po angielsku. W typowych sytuacjach brak znajomosci języka nie wpływa na poziom twojego bezpieczeństwa w Peru, a bardziej na komfort podróży i poczucie pewności siebie. Mogą jednak przytrafić się momenty, jak na przykład konieczność pilnego wezwania pomocy, kiedy znajomość hiszpańskiego nabierze na znaczeniu.

My podczas krótkiego pobytu w szpitalu (na szczęście niegroźnego), nieopodal granicy boliwijsko-peruwiańskiej, musieliśmy używać translatora Google, do którego wcześniej pobraliśmy odpowiednie pakiety językowe, aby działał też bez dostępu do internetu. Daliśmy radę, translator bardzo nam pomógł, ale oczywiście tłumaczenia nie były dokładne i czasami musieliśmy domyślać się, co pielęgniarka miała na myśli. Jeśli, podobnie jak my, nie znasz hiszpańskiego, warto przed wylotem poznać jego podstawy – przynajmniej najpopularniejsze zwroty. Z kolei jeśli już je znasz, poćwicz trochę, aby możliwe rozszerzyć swoje słownictwo. Poczujesz się pewniej na miejscu, a język przyda się przecież również w przyszłości!

 

Kieszonkowcy i naciągacze

Od razu uprzedzam: my w Peru nie spotkaliśmy się ani jeden raz z oszustwem, naciąganiem, czy kradzieżą. Przeciwnie, czuliśmy się bezpieczniej i bardziej komfortowo pod tym względem niż w wielu bardziej rozwiniętych krajach świata, które odwiedziliśmy! Czytaliśmy jednak, że czasem zdarzają się problemy, jak pewnie w każdym popularnym turystycznie kraju, bo wiadomo – tam gdzie turyści, tam i pieniądze, które kuszą… Dlatego warto zawsze mieć oczy dookoła głowy. Zwłaszcza w zatłoczonych miejscach zwracaj uwagę czy portfel, telefon oraz aparat znajdują się w odpowiednim miejscu. Lepiej dmuchać na zimne i zabezpieczać się przez kieszonkowcami.


Kartele narkotykowe

Ostatnia sprawa. Istotna. Nie całe Peru jest uważane za bezpieczne. Podążaj turystycznymi szlakami, a wszystko będzie w porządku. Nie odwiedzaj regionów, wobec których są wydawane ostrzeżenia, bo w nich występuje ogromna przestępczość, często związana z kartelami narkotykowymi. Listę takich regionów sprawdź przed planowaniem swojej podróży na stronie MSZ.

 

Czy Peru jest bezpieczne? Podsumowanie

Podsumowując, czy Peru jest bezpieczne? Ogólnie rzecz ujmują, tak – bezpieczeństwo w Peru jest na względnie wysokim poziomie, zwłaszcza na tle wielu innych państw Ameryki Łacińskiej. Niemniej jednak obecnie podróżowanie do Peru jest stanowczo odradzane ze względu na dynamiczne protesty polityczne. Nie lekceważ tego zagrożenia, bo jest naprawdę poważne – na peruwiańskich ulicach giną ludzie. Z decyzją o podróży poczekaj do momentu aż sytuacja się ustabilizuje.

Nawet także po zakończeniu protestów, turyści będą musieli niezmiennie pamiętać o kilku aspektach, które faktycznie mogą stanowić pewne zagrożenie. Klimat, trzęsienia ziemii, niebezpieczne drogi czy choroby to przykłady tego, że jak w wielu miejscach na świecie, zawsze może przytrafić się coś, co wpłynie na poziom bezpieczeństwa. Jeśli jednak będziesz o tyn pamiętać i odpowiednio zaplanujesz swój pobyt, podróż po Peru okaże się bezproblemowa i z pewnością niezapomniana! Tego z głębi serca życzymy, bo to fenomenalny kraj, który warto zwiedzać.

 


Jeśli uważasz naszą twórczość za przydatną, korzystasz z niej i chciałbyś się odwdzięczyć, możesz postawić nam wirtualną kawę. Dziękujemy!

Postaw mi kawę na buycoffee.to


 

Szykujesz się do podróży?
Planując wyprawę, skorzystaj z naszego Przewodnika po Peru!

Przewodnik po Peru

Przewodnik po Peru – krainie inkaskich zabytków, wysokich na 6 tysięcy metrów gór, uśmiechniętych alpak i kultury, która zachwyca swoim kolorytem. Niezależnie czy marzysz...
Czytaj więcej

 

Autorzy:Łukasz

Komentarze

Dodaj komentarz

Array