Post pisany na bardzo szybko, bo nie mamy Wi-Fi, a wykupiony pakiet danych nie jest szczególnie wielki. Wreszcie po wielu godzinach dogadywania się wyjechaliśmy w podróż samochodem Ricardo.
Najpierw odwiedziliśmy wulkanizatora, a następnie śliczne wodospady, jedno z urokliwych, „magicznych miasteczek”, potem przyjechaliśmy w okolice piramidy El Tajin z 365 schodami. Ją jednak zobaczymy jutro. Jutro też czeka nas kilka innych rzeczy do zrobienia, a na końcu przyjeżdżamy do miasta Puebla. Tam Wi-Fi już będzie…. !!!
Na zdjęciach pożegnanie z rodziną Ivana, droga, wodospady, mostek nad wodospadami i miasteczko, w którym nocujemy, w stanie Veracruz.
Jest gorąco…
Serdeczne pozdrowienia, zwłaszcza dla Natalki, która (jak słyszałem), czyta wpisy regularnie 🙂
Najnowsze wpisy: