Łukasz

Wszystkie artykuły

Australia: Sydney – niezwykła opera

Ultra szybki wpis. Zwiedzaliśmy prawie cały dzień Sydney. Dzielnicę The Rocks, most Harbour Bridge, centrum finansowe oraz ogrody królewskie. Przede wszystkim jednak Operę. Po…

Czytaj więcej...
Australia: Sydney – rozstanie z JUCY :(

Rano po pakowaniu dotarliśmy do Sydney. Trochę się korkowało wokół centrum, ale w miarę sprawnie to poszło. Definitywnie rozstaliśmy się z JUCY… Było ostatnie…

Czytaj więcej...
Australia: Gold Coast – turystyczny kurort

Wczoraj cały dzień jeździliśmy po wybrzeżu, a konkretnie jego Złotej części. Gold Coast to ogromny kurort, porównywany z amerykańskim Miami (jest tu nawet miejscowość…

Czytaj więcej...
Australia: Lone Pine – sanktuarium koali

Dziś całą noc lało. Tak dudniło, że nie potrafiłem spać. Na szczęście nad ranem się wypogodziło i wyruszyliśmy do Brisbane. Jechaliśmy blisko centrum, więc…

Czytaj więcej...
Australia: Fraser Island – największa piaskowa wyspa świata

Rano wyruszyliśmy na Rainbow Beach. Tam szybkie śniadanie i równo o 7:30 wejście do autobusu z napędem na dwie osie. Rozpoczęliśmy wycieczkę na Fraser…

Czytaj więcej...
Australia: Wielka Rafa Koralowa – lecimy na wyspę Lady Elliot

Dzisiejszy dzień był niesamowity. Oceniając wrażenia w skali od 1 do 10, zdecydowanie zasługuje na milion i to z plusem. No i żyjemy, a…

Czytaj więcej...
Australia: Airlie Beach – wakacyjny klimat

Wczoraj po oglądaniu pająków w muzeum tropikalnych zwierząt Queensland wyjechaliśmy z przepięknego Townsville. Spaliśmy na fajnym parkingu, a dziś od rana jesteśmy w australijskiej…

Czytaj więcej...
Australia: Townsville – baseny z siatkami przeciw rekinom

Rano z Balgal wyruszyliśmy do Townsville. Jedzie się niecałą godzinę , głównie dwupasmową drogą z ograniczeniem prędkości do 100km/h co zwłaszcza tutaj, w Australii…

Czytaj więcej...
Australia: Balgal Beach – cudowne bezpłatne miejsce na nocleg

Cześć! Rano kąpaliśmy się w małych jeziorkach, pełnych skał, rybek, tropikalnych roślin i wodospadów. Rozmawialiśmy tam chwilę z Kanadyjczykami, którzy robią podobną do naszej…

Czytaj więcej...
Australia: Wallaman Falls – potęga natury

Z rana wyjechaliśmy w stronę wybrzeża. Po kilku godzinach dotarliśmy nad ocean, do Townsville. Będziemy je zwiedzać później. Dziś pojechaliśmy na północ zobaczyć lasy…

Czytaj więcej...
Australia: Prairie – podróż do ostatniej kropli paliwa

Wczoraj po raz pierwszy widzieliśmy kangury. W sumie osiem. Wszystkie w nocy, gdy jechaliśmy na kolejny nocleg. Dwa z nich chciały popisać się jak…

Czytaj więcej...
Australia: Karlu Karlu – Diabelskie Marmury

Obudziliśmy się wyspani i gotowi do drogi. Po 300 kilometrach dotarliśmy do Karlu Karlu – parku narodowego pełnego kamiennych piłek! 🙂 Następnie tankowanie i…

Czytaj więcej...
Australia: Kata Tjuta i Kings Canyon

Wczoraj zwiedzaliśmy ponad sześciusetmetrowe skalne wydmy – Kata Tjuta, 50km na zachód od Uluru. Chodziliśmy szlakiem Wiatru. Było wietrznie, bardzo… Widoki ładne, więc było…

Czytaj więcej...
Australia: Mala Walk – spacer wokół Uluru

Dziś chodziliśmy z przewodnikiem śladem Wombatów. Opowiadał o roślinach, nauce młodych Aborygenów i oczywiście samej górze Uluru. Potem zaliczyliśmy szlak dookoła podstawy i na…

Czytaj więcej...
Australia: Uluru – symbol Australii

Dziś wyjechaliśmy spod granicy terytoriów północnego i południowego. Cały czas prosto aż do jedynego głównego skrzyżowania. Tam tankowanie JUCY i skręt w lewo. Na…

Czytaj więcej...
Australia: Outback – niepowtarzalne pustynne widoki

Jesteśmy na pustyni. Nie ma nic oprócz kilometrów prostej drogi, bez skrzyżowań. Widzieliśmy miasteczko, w którym testowano broń jądrową, następnie słone jezioro w kształcie…

Czytaj więcej...
Australia: Whispering Wall – ściana szeptu

Byliśmy dziś nad oceanem, a kończymy na Outbacku. Ale po kolei… Po lodowatym prysznicu nad ranem wyjechaliśmy przed siebie. 4 godziny drogi w ciągle…

Czytaj więcej...
Australia: JUCY – najlepszy mini campervan

Wczoraj zaczęliśmy zwiedzanie od Melbourne, które było niesamowite. Oglądałem sam, bo Marta pilnowała plecaków gdy ja szukałem punktu sprzedaży kart SIM do telefonu. Taki…

Czytaj więcej...
Lot Doha – Melbourne – tort w samolocie

Wczorajszy lot był nieco mniej przyjemny. Przede wszystkim za sprawą pory i zmian czasu – mieliśmy wrażenie, że wszystko jest na opak. Śniadanie dostaliśmy…

Czytaj więcej...
Przesiadka w Doha – super lotnisko

W Katarze gdy coś robią to nie porządnie, nie na 100%, a na 300%… Jeśli nie więcej. Widać, że zarówno linie lotnicze Qatar jak…

Czytaj więcej...