Blog

Zobacz listę wszystkich wpisów poniżej lub wybierz jedną z kategorii:

USAAustralia, Meksyk, JaponiaKorea, Pozostałe wyprawy

Meksyk: Piramida El Tajin

Dziś wyruszyliśmy około 9 rano pod kompleks archeologiczny El Tajin. Po drodze znaleźliśmy kokosy i świetne, ręcznie robione ubrania. Marta kupiła sobie ładną sukienkę…

Czytaj więcej...
Meksyk: Veracruz – ruszamy w drogę

Post pisany na bardzo szybko, bo nie mamy Wi-Fi, a wykupiony pakiet danych nie jest szczególnie wielki. Wreszcie po wielu godzinach dogadywania się wyjechaliśmy…

Czytaj więcej...
Meksyk: Dzień Zmarłych

Nie pisałem wczoraj, bo byliśmy totalnie padnięci. Dlatego zamieszczam krótki opis dwóch poprzednich dni 🙂 Oba pełne nowych doświadczeń. Wczoraj niemal cały dzień spędziliśmy…

Czytaj więcej...
Meksyk: Ciudad de México – Miasto Meksyk

Wczorajszy dzień był pełen wrażeń. Wrażeń i alkoholu, ale o tym potem. Ivan miał urodziny, więc dzień zaczęliśmy od śniadania z mole i tortu….

Czytaj więcej...
Meksyk: Odwiedzamy pradawne miasto Teotihuacan

Miejsce, w którym mężczyźni stają się bogami. Tak, tam właśnie byliśmy! Piramidy cywilizacji Teotihuacan to jedna z największych atrakcji turystycznych Meksyku, zwłaszcza centralnej części….

Czytaj więcej...
Meksyk: Jedzenie, dużo jedzenia!! Meksykańska kuchnia

Dziś wstaliśmy o 9 rano, żeby zdążyć kupić tamales na śniadanie. Cejrowski twierdzi, że to jedyne meksykańskie danie którego nie lubi. Nam smakowało. Tamales…

Czytaj więcej...
Meksyk: Lot z Kalifornii do Meksyku

Wczoraj po nocnym zwiedzaniu San Diego zjechaliśmy na rest area. Spaliśmy aż 6 godzin, dziwnie czując się na publicznym parkingu w sportowym kabriolecie. Nad…

Czytaj więcej...
USA: Zwiedzanie Kalifornii trasą gitarzysty Toma DeLonge’a

Co za dzień… ! Zdecydowanie jeden z tych, które będę pamiętał do końca życia. Wszystko zaczęło się o 3:30 nad ranem, gdy zaczęliśmy się…

Czytaj więcej...
USA: Zwiedzamy Downtown Los Angeles

Dziś na miasto wyszliśmy już przed ósmą. Wcześniej wypiliśmy herbatę na werandzie hostelu ciesząc się tym, że nawet o wschodzie słońca rozkoszować się można…

Czytaj więcej...
USA: lot do Los Angeles, pierwszy etap podróży do Meksyku

Po nocy w mieszkaniu Mateusza wybraliśmy się razem, w trójkę na lotnisko. Dotarliśmy na czas, choć na sam odlot prawie się spóźniliśmy przez szukanie…

Czytaj więcej...
Meksyk: wyruszamy. Warszawa.

Zabawę czas zacząć: jesteśmy w stolicy 🙂 Co prawda ledwo zdążyliśmy na peron, po drodze Marta zaliczyła glebę, ale finalnie się udało. W Warszawie…

Czytaj więcej...
Meksyk: przed kolejną wyprawą. Test nowej strony.

Testujemy nową stronę zlukaszem.pl

Czytaj więcej...
AirBerlin i lotnisko Tegel: dramat

Lista niedorzeczności, jaka dziś miała miejsce jest długa. Ale spróbuję ją skrócić. Wracam z wyjazdu firmowego w Szwecji. Zaczęło się w OK. Rano śniadanie…

Czytaj więcej...
Odwiedziny Krzyśka: autostopem po Francji i Szwajcarii

Gdy ostatnio niespodziewanie na urodziny odwiedził nas Krzysio, przed odjazdem zaprosił nas do siebie. „Do Genewy”. I tak, Marta (jak zawsze) pewnego dnia znalazła…

Czytaj więcej...
Dwa spotkania na UEK.

Uwaga, uwaga. Już jutro odbędzie się spotkanie dotyczące mojej znajomej i mojego ROADTRIP, a więc podróży po USA. Godzina 19:00, UEK, Sala nr 9,…

Czytaj więcej...
USA: Powrót do Polski – koniec amerykańskiej przygody

Wczoraj dotarliśmy do NYC. Po oddaniu samochodu mieliśmy problem ze znalezieniem taksówki bo wszystkie jechały na lotnisko… Ale w końcu się udało i dotarliśmy…

Czytaj więcej...
USA: Waszyngton – zwiedzamy stolicę USA

Daytona Beach była super. Miejsce legendarnego koncertu blinka… Po wieeeelu setkach mil drogi, zjedzonym największym burgerze w Arby’s i fajnych campingach dotarliśmy do stolicy….

Czytaj więcej...
USA: Florida Keys – archipelag 1700 wysp

Wczoraj wyruszyliśmy na sam cypelek Ameryki. Florida Keys to archipelag 1700 wysp. Na jedną z najodleglejszych dojechaliśmy samochodem. Po drodze piękne widoki, a na…

Czytaj więcej...
USA: Miami – pobyt w hotelu w Miami Beach

Mieliśmy problem z campingiem. Poza tym tutejsza minuta błyskawicznego i niespodziewanego deszczu jest w stanie zamienić namiot w basen… Znaleźliśmy więc (o dziwo) względnie…

Czytaj więcej...
USA: Nowy Orlean – miasto bez jazzu

Nie ma nudy. Trzy dni temu po pięknym i poruszającym Graceland wyruszyliśmy dalej. Z Memphis do Nowego Orleanu. Z samochodu: po prostu PIĘKNY. Po…

Czytaj więcej...