Dzień po dniu na campie. Posty dotyczą TYLKO campu – pracy, zabawy, nowych przygód.
The very last day… Wczoraj szef zrobił nam specjalną kolację: najbardziej wyszukaną na jakiej byłem! 4-daniowa, z szampanem, krewetkami, stekami, kurczakiem, ryżem, zupą, przystawkami i […]
Czytaj więcej...Nie pisałem. Przepraszam. Camp dla dzieci dobiegł końca. Wczoraj ostatni dzień, bardzo sympatyczny. Wielka kolacja dla rodziców, fajnie i śmiesznie było. Dzieciaki wypuściły stateczki ze […]
Czytaj więcej...Dziś odjeżdża pierwsza osoba – „Dajszi” z Indii. Bardzo fajny, czeka go 40 godzin drogi do domu. Jest nauczycielem tenisa i niestety za rok nie […]
Czytaj więcej...Szał zakupów. Po pierwsze: doszły wszystkie przesyłki i wszystko jest cudne i piękne. Po drugie: Marta była na zakupach. No i działo się! 🙂 oto […]
Czytaj więcej...Nic się nie dzieje… Strasznie szybko lecą dni, teraz mamy sporo dzieciaków, ale najgorszy tydzień dobiega końca. Od wczoraj mamy tragiczną pogodę. Leje, burza ogromna, […]
Czytaj więcej...Nic się od zeszłego roku nie zmieniło. Najcięższy tydzień po woli zbliża się do końca, ale jakoś wydaje się być przyjemniej, niż ostatnio. 4 lipca […]
Czytaj więcej...Dziś mam wolne! Rano wstałem o 7:30, biegałem, zaliczyłem siłownię, zjadłem michę owoców przygotowoaną przez narzeczoną i ponownie oddałem się rodzinnej tradycji – zrobiłem sobie […]
Czytaj więcej...Dzień wolny nr 2. Nie ma za bardzo co pisać, czekamy na Rajd Polski, może uda się zobaczyć. Dodaje nowe zdjęcia: tak wygląda kuchnia po […]
Czytaj więcej...Hej, jak widziałem – Mateusz w pełni zadowolony z wyjazdu, dobrze że wy też 🙂 Dziś robiliśmy z Martą i Peterem cesadias i wyszły super. […]
Czytaj więcej...Dwa dni temu byliśmy na plaży, 3 godziny od kampu. Cala kuchnia i kilkadziesiat counselorów. 5 vanów pełnych ludzi. Wypiliśmy trochę piwa, było fajnie. Dzisiaj […]
Czytaj więcej...Ludzi coraz więcej więc i pracy więcej, choć nie przepracowujemy się. Dzieci przyjeżdżają za tydzień, kobieta która nas zatrudnia (taka główna szefowa od pracowników) – […]
Czytaj więcej...Jesteśmy na kampie. Dzisiaj są już wszyscy. Wcześniej brakowało Ivana z Meksyku, który przegapił samolot… Dwa razy z rzędu. Nowy szef kuchni robi wszystko sam, […]
Czytaj więcej...Największa pamiątka podróży jest już na etapie montażu! Przedstawiam wszystkim trailer filmu mojego autorstwa. Czwórka znajomych i ponad 3 miesiące niezapomnianych przygód, uwiecznionych w jednej, […]
Czytaj więcej...Krótki post, za 30 minut śniadanie. Cała ekipa już spakowana, wyprysznicowana, po rozmowie z Rickiem lub jego żoną, a co z tym ściśle się wiąże: […]
Czytaj więcej...Kamp juz szybko zmierza ku koncu. Ostatnie posilki wydane, jutro przyjezdzaja rodzice dzieciakow. Organizujemy ogromna imprezo-szopke z zywymi homarami wrzucanymi do wrzatku i egzotycznymi owocami […]
Czytaj więcej...W poniedziałek odwiedziliśmy ponownie Bar Harbor. Szef ponownie okazał się bardzo przyjemny. Ponownie też zrobilismy sporo zdjęć. 675 plików w naszym kochanym aparacie, wraz z […]
Czytaj więcej...Dzis dobiegl konca najciezszy okres na kampie. Prawie 80 dzieciakow odjechalo do domkow. Dalo sie poczuc lekkie przeludnienie. Za tydzien bedzie juz niemalze ´pusto´. Krzysio […]
Czytaj więcej...Za nami najciezszy tydzien. Mielismy naprawde sporo dzieciakow. W kolejnym bedzie ich nieco mniej (zaledwie 20 mniej). Niesamowicie szybko ucieka tu czas. Dopiero mialem wolne […]
Czytaj więcej...Podczas ostatniej rozmowy chcieliscie zdjecia z kampu. Zdjecia te juz sie gdzieniegdzie pojawialy, np. w poscie z czwartego lipca. Dzis podczas dnia wolnego porobilem ich […]
Czytaj więcej...Dzis pojechalismy z szefem kuchni do parku narodowego Acadia. Po niecalych dwoch godzinach drogi samochodem, w deszczu, dotarlismy do parku. Pogoda minimalnie sie poprawila, ale […]
Czytaj więcej...