jedzenie

jedzenie

Amerykańska whiskey – ciekawostki i historia

Z niejednego filmu kojarzysz pewnie pana w kapeluszu, który siedząc na werandzie w bujanym fotelu pali fajkę i częstuje gościa szklanką burbona. Amerykańska whiskey…

Czytaj więcej...
Które słodycze warto kupić w USA?

Amerykańskie słodycze, obok płatków śniadaniowych, potraw z grilla i przygotowywanych w pośpiechu burgerów, to jedne z kulinarnych symboli USA. Niektóre z nich znajdziesz na…

Czytaj więcej...
Historia fast foodów: 10 ciekawostek

Fast food to jeden z symboli Ameryki, który zmienił oblicze gastronomii na całym świecie. Taka forma spożywania posiłku jest przez jednych uwielbiana, przez innych…

Czytaj więcej...
Seul w 3 dni: Gangnam Style i oszałamiający koniec wycieczki

Seul to ogromne miasto „Seul to ogromne miasto” – przekonywało nas wiele osób. Spędzając dwa pierwsze dni w samym centrum, nie bardzo potrafiliśmy sobie…

Czytaj więcej...
Seul w 3 dni: zabytki, metro i życie nocne

Dzika natura w środku miasta  Atrakcje w Seulu są bardzo różne i dzisiaj się o tym przekonaliśmy. Z samego rana metrem pojechaliśmy do dystryktu…

Czytaj więcej...
Seul w 3 dni: zaczynamy zwiedzanie!

Poniższy wpis jest blogiem, który pisaliśmy podczas spędzania 3 dni w Seulu. Zapraszamy do jego lektury, a jeśli planujesz podróż, warto zerknąć też do…

Czytaj więcej...
USA w 5 dni: Droga 66, Wielki Kanion, Vegas i Los Angeles

Pisząc początek tego posta siedzę na pokładzie samolotu, odliczając kolejne godziny do lądowania w Kalifornii. Nie ukrywam, że ten wyjazd rozpoczął się inaczej niż…

Czytaj więcej...
Hawaje: Waimea, plażowanie i problemy z samochodem

Aloha! Wczorajszy dzień spędziliśmy głównie na plażowaniu, przynajmniej w teorii. W sumie na plaży spędziliśmy tylko dwie godziny. Ale po kolei: z rana postanowiliśmy…

Czytaj więcej...
USA: Do widzenia, Los Angeles!

Dziś cały dzień się pakowaliśmy. Z pewnymi problemami, ale finalnie jakoś się w miarę udało. Kurtka poleciała do kosza, bo i tak potrzebna mi…

Czytaj więcej...
USA: Black Friday w Los Angeles

Ostatni pełny dzień wyprawy. Rozpoczęliśmy go od zakupów, choć tutejszy, oryginalny Czarny Piątek nie zachwycił nas szczególnie. Co nieco kupiliśmy, ale już bez obezwładniającego…

Czytaj więcej...
USA: Santa Monica i burgery w Los Angeles

Nie pisałem przed spaniem bloga, bo byliśmy w domu dość późno. Zresztą co tu opisywać… cały dzień leniuchowaliśmy… 🙂 Z rana wczytywaliśmy Santa Monica…

Czytaj więcej...
Meksyk: Ciudad de México – Miasto Meksyk

Wczorajszy dzień był pełen wrażeń. Wrażeń i alkoholu, ale o tym potem. Ivan miał urodziny, więc dzień zaczęliśmy od śniadania z mole i tortu….

Czytaj więcej...
Meksyk: Jedzenie, dużo jedzenia!! Meksykańska kuchnia

Dziś wstaliśmy o 9 rano, żeby zdążyć kupić tamales na śniadanie. Cejrowski twierdzi, że to jedyne meksykańskie danie którego nie lubi. Nam smakowało. Tamales…

Czytaj więcej...
USA: Zwiedzamy Downtown Los Angeles

Dziś na miasto wyszliśmy już przed ósmą. Wcześniej wypiliśmy herbatę na werandzie hostelu ciesząc się tym, że nawet o wschodzie słońca rozkoszować się można…

Czytaj więcej...
Australia: Kata Tjuta i Kings Canyon

Wczoraj zwiedzaliśmy ponad sześciusetmetrowe skalne wydmy – Kata Tjuta, 50km na zachód od Uluru. Chodziliśmy szlakiem Wiatru. Było wietrznie, bardzo… Widoki ładne, więc było…

Czytaj więcej...
Japonia: Aizu – zamek samurajów

Dziś zwiedzaliśmy miasto Aizu, położone 150km na zachód od Iwaki. Tam widzieliśmy zamek japoński. 5-piętrowy, w charakterystycznym, wschodnim stylu. Na górze znajdował się ładny…

Czytaj więcej...
Japonia: Spotkanie z polskim księdzem

Dziś trzy spotkania. Pierwsze – z miłym małżeństwem przy ręcznie robionej pizzy, a nawet dwóch. Bardzo miło, pan mąż zagadywał po angielsku, uczył się…

Czytaj więcej...
Japonia: Kioto – przyjazd shinkansenem

O 4:56 ruszał autobus do Tokio. Gospodarz zrobił PYSZNE kulki ryżowe zawinięte w wodorosty, z warzywami i sosem sojowym w środku. I czymś jeszcze,…

Czytaj więcej...
Japonia: Iwaki – próbujemy sake

Po wylądowaniu pojechaliśmy autem do Iwaki. Po drodze zjedliśmy zupę (Marta kremową, ja – miso, p. Tsuyoshi – sojową) z japońskim makaronem. Pyszna. Od…

Czytaj więcej...
Camp: Niesamowita kolacja pożegnalna

The very last day… Wczoraj szef zrobił nam specjalną kolację: najbardziej wyszukaną na jakiej byłem! 4-daniowa, z szampanem, krewetkami, stekami, kurczakiem, ryżem, zupą, przystawkami…

Czytaj więcej...